Z bardzo dobrej strony podczas trzeciej rundy Rajdowych Mistrzostw Europy zaprezentowała się para Kajetan Kajetanowicz-Jarosław Baran. Polska załoga z urodzonym w Cieszynie kierowcą na czele stanęła na podium. kajetanowicz Rajd Akropolu do łatwych nie należy. Rywalizacja toczyła się na odcinkach szutrowych i asfaltowych. Ze zmiennymi warunkami większych problemów nie miał Kajetan Kajetanowicz. Polski kierowca od samego początku jechał szybko i pewnie, co przełożyło się na bardzo dobre, historyczne – można by rzec – trzecie miejsce w klasyfikacji rajdu.

Najszybszy okazał się Irlandczyk Craig Breen, tuż za jego placami wyścig ukończył Francuz Bryan Bouffier. Popularny „Kajto”, w Grecji rywalizował po raz pierwszy w karierze, do zwycięzcy stracił 42,1 s.

W połowie kwietnia (17-19 kwiecień) europejska czołówka spotka się podczas Rajdu Irlandii. W klasyfikacji generalnej RME Kajetanowicz awansował na czwarte miejsce.

Kajetan Kajetanowicz: Taki rajd był dla mnie nowością. Impreza, w której rywalizujemy pierwszego dnia na asfalcie, a drugiego na szutrze to nieznane mi dotąd doświadczenie w mojej karierze. Wygrywanie na oesach z bardzo szybkimi kierowcami napawa optymizmem i mobilizuje do tego, żeby nadal ciężko pracować. Dziękuję im za dostarczenie wielu wrażeń i świetną rywalizację. Atmosfera podczas rajdu była niepowtarzalna także dzięki kibicom, którzy na każdym kroku okazywali sympatię i wsparcie. Od moich partnerów dostałem szansę wystartowania w zagranicznych rajdach, które są czymś niesamowitym. Dzięki nim mam szansę nadal rozwijać się jako kierowca. Cały team spisał się świetnie, ciężko pracując podczas tego rajdu. To duży komfort psychiczny mieć takich fajnych ludzi wokół siebie. Fantastycznie jest ukończyć Rajd Akropolu, a miejsce na podium wśród najszybszych kierowców w Europie, w pierwszym starcie tutaj, to spełnienie marzeń!