
Tuż przed końcem
Z GTS-em Bojszowy rywalizował na jego terenie jasienicki Drzewiarz. Długo pracował na wyjazdowe zwycięstwo.
Nie pierwszy raz podopieczni Wojciecha Jarosza losy meczu rozstrzygnęli w tym sezonie na swoją korzyść w końcówce. W Bojszowach bramkę na wagę trzech punktów zdobyli w 88. minucie. Maksymilian Wojtasik, który w trakcie drugiej połowy zmienił Adama Kozielskiego, zachował zimną krew w polu karnym po rzucie rożnym. – Bardzo cieszę się z trzech punktów. Po raz pierwszy wygrałem w Bojszowach jako trener – mówi zadowolony Jarosz.
W premierowej odsłonie żaden z zespołów nie potrafił narzucić rywalowi swojego stylu gry. Kibice byli świadkami wyrównanych 45 minut nie obfitujących w bramkowe okazje. Po zmianie stron, głównie za sprawą lepiej prezentującego się Drzewiarza, obraz gry uległ zmianie. Goście w 50. minucie objęli prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę do celu skierował Marcin Studencki. Chwilę później gospodarze doprowadzili do remisu. Mateusz Wróbel okazał się skutecznym egzekutorem „jedenastki”. Stracony gol podziałał na jasieniczan mobilizująco. Raz po raz nękali defensywę rywala, ale brakowało im precyzji w momentach decydujących o powodzeniu danej akcji. Okazje zmarnowali m.in. Dariusz Łoś, Kozielski i Daniel Jakowenko. – Mieliśmy w drugiej połowie zdecydowaną przewagę, około pięciu dobrych sytuacji. Świetnie bronił bramkarz. Karny był niepotrzebny, obrońcy zachowali się niefrasobliwie – ocenia nasz rozmówca, który wykazał się trenerskim „nosem”, wszak to rezerwowy przesądził o kolejnych wyjazdowych zdobyczach IV-ligowca z Jasienicy.
GTS Bojszowy – Drzewiarz Jasienica 1:2 (0:0) 0:1 Studencki (50') 1:1 Wróbel (54', z rzutu karnego) 1:2 Wojtasik (88')
Drzewiarz: Michałowski – Studencki, Piela, Chojnacki, Waliczek, Sekuła (80' Kosmaty), Szlosek (65' Gajda), Romanowicz, Jakowenko (75' Jasiński), Łoś, Kozielski (65' Wojtasik) Trener: Jarosz