Walkę o derbową, prestiżową wygraną zamierzali podjąć w Skoczowie piłkarze obu zespołów – Beskidu oraz Wisły...

KS Wisla rusek Ciekawie zapowiadające się starcie w Skoczowie przypominało bokserski pojedynek, aczkolwiek taki, w którym nie było zbyt wielu ciosów. Nie brakowało za to zażartej, sportowej konfrontacji i determinacji z obu stron. Optyczną przewagę posiadali piłkarze Beskidu, którzy na przestrzeni pierwszej połowy dwukrotnie mogli zaskoczyć Macieja Wnętrzaka. Marcin Jaworzyn chybił celu, zaś z piłką w idealnej sytuacji minął się Kamil Janik.

Częściowo te zaprzepaszczone szanse na gospodarzach zemściły się. Goście z Wisły wyczekiwali na słabość rywala, której... doczekali się. Skoczowianom się we znaki dały trudy spotkania toczonego w bardzo dobrych warunkach pogodowych. W 86. minucie Beskid wyprowadzał akcję, lecz przechwytem popisał się Mariusz Pilch. Pomocnik KS Wisła „uruchomił” Sebastiana Juroszka, a ten zadał cios, który miejscowych powalił na kolana. Konsekwencją gola dającego prowadzenie było podwyższenie rezultatu w 88. minucie. Dariusz Juroszek dośrodkował z rzutu wolnego, a dokładną główkę po tzw. długim rogu zanotował Mirosław Łacek, który na środku defensywy rozegrał świetny mecz do spółki z Mateuszem Tomalą.

– Robimy swoje i staramy się nie zaprzątać sobie głowy tym, czy jeszcze mamy szanse awansu i wyprzedzenia obecnego lidera – skwitował zadowolony trener wiślan, Tomasz Wuwer, który w sobotę obchodził 32. urodziny. Prezent jego podopieczni sprawili mu najlepszy z możliwych.

Beskid Skoczów – KS Wisła w Wiśle 0:2 (0:0) 0:1 S.Juroszek (86') 0:2 Łacek (88')

Beskid: Trojanowski – Cholewa, Zaremski, Padło, D.Ihas, Smagło, Wojaczek, Kisiała, A.Ihas, Janik (87' Kochman), Jaworzyn (80' Waliczek) Trener: Michalik

KS Wisła: Wnętrzak – Kotrys, Łacek, Tomala, Kukuczka (75' Małyjurek), Borutko (78' Mazurek), M.Pilch, D.Juroszek, Rucki, Płoszaj (65' S.Juroszek), Leśniewicz (82' Pietraczyk) Trener: Wuwer