Do zakończenia jesiennej rywalizacja pozostała już tylko jutrzejsza seria spotkań. Znacznie trudniejsze zadanie z czołowego duetu „okręgówki” czeka piłkarzy WSS Wisła. O godzinie 11:00 w piątek rozpoczną konfrontację z Góralem na jego terenie. – Zanosi się na zacięty, ciężki bój, który zamierzamy wygrać – zapowiada trener Tomasz Wuwer, który ma jednocześnie świadomość, że nawet pełna pula wywieziona z Żywca w układzie tabeli może niewiele zmienić. Lider z Ustronia gościł będzie tego samego dnia słabo spisującą się ostatnio Spójnię Zebrzydowice. – Realnie patrząc musimy się pogodzić z tym, że zimę spędzimy w fotelu wicelidera. Dwa „oczka” straty do Kuźni byłyby jednak dobrą pozycją wyjściową na rundę wiosenną – zaznacza szkoleniowiec WSS Wisła.

Dwa dni po meczu ligowym z Góralem wiślanie powalczą w finale Pucharu Polski w podokręgu skoczowskim. Rywalem będzie LKS '99 Pruchna, konfrontacja, która wyłoni triumfatora odbędzie się na boisku w Ustroniu. Czy pucharowy finał wyznaczony na niedzielę 13 listopada ma istotniejszą rangę od starcia ligowego? – Punkty w lidze są na ten moment ważniejsze, zamierzamy natomiast wygrać wszystko to, co się da – wyjaśnia Wuwer.