Beskid Skoczów wiosną przyszłego roku będzie bronił wywalczonego pierwszego miejsca w tabeli. W jakim zestawieniu personalnym? Beskid Skoczow r Podopieczni Mirosława Szymury przygotowania do rundy rewanżowej rozpoczną 11 stycznia. Rozegrają w lutym i marcu siedem gier kontrolnych (harmonogram). – Kończymy okres roztrenowania 10 grudnia. Piłkarze będę mieli miesiąc wolnego, ale każdy z nich otrzyma rozpiskę z indywidualnymi zadaniami do realizacji – klaruje trener Szymura, którego podopieczni będą podczas przygotowań korzystać m.in. z boiska ze sztuczną nawierzchnią. Dostęp do tego typu obiektu zimą jest nieocenionym komfortem.

Opiekun Beskidu nie rozgląda się nerwowo za wzmocnieniami drużyny, których wykluczyć jednakże nie można. Liczy przede wszystkim na powrót do optymalnej formy zawodników narzekających jesienią na kontuzje. – Nie mogłem korzystać z Kamila Sornata, Marcina Jaworzyna i Dawida Kiełczewskiego. Chciałbym, aby wrócili do zdrowia i do gry w pełnym wymiarze – podkreśla nasz rozmówca.

Kluczowy, w kontekście walki o mistrzostwo, może okazać się początek drugiej części sezonu. Beskid najpierw podejmie drużynę z Wisły, następnie uda się do Ustronia. Zmierzy się zatem z bezpośrednimi kontrkandydatami do mistrzostwa. Wisłę w pierwszym meczu pokonał 2:1, z Kuźnią zremisował 2:2. Ponadto z klubem z Wisły rywalizował o Puchar Polski w skoczowskim podokręgu. Mecz finałowy zakończył się porażką lidera „okręgówki” 1:6. – Totalna klapa w naszym wykonaniu. Zależało nam na wygranej, przy wyniku 0:2 odpuściliśmy. Wysoka porażka paradoksalnie nam pomogła, wstrząsnęła nami – wspomina trener Szymura. – Początek rundy wiosennej zapowiada się ciekawie. Zrobimy wszystko, aby dobrze przygotować się do spotkań rewanżowych. Optymistami możemy być. Wyniki ligowe pozwalają na takie podejście – kończy.