
Piłka nożna - Piłka nożna kobiet
Wnioski po klęsce? Nauka zespołowości i odpowiedzialności
W żadnej mierze piłkarki Mitechu nie były bliskie tego, aby w wyjazdowej konfrontacji Ekstraligi z mistrzyniami z Łęcznej sprawić niespodziankę.
Niemniej jednak żywczanki do trudnego meczu przystąpiły z konkretnym i odważnym zarazem planem taktycznym. – Chcieliśmy „siąść” na przeciwniku i wywoływać presję od pierwszych minut. Sam początek był obiecujący, ale gdy dostaliśmy gola z kontry, a później szybko drugiego nasze założenia i morale legły w gruzach – przyznaje trener Mitechu Piotr Kot.
Na wstępie drugiej części, gdy Górnik prowadził już wyraźnie 4:0, zespół z Żywca zdołał dotrzymać kroku gospodyniom. – Pewnie, gdyby nasze nastawienie było takie, jak na drugą połowę, to losy spotkania nie potoczyłyby się aż tak niekorzystnie – podkreśla szkoleniowiec żywczanek, które z klęski 0:6 chcą wyciągnąć wnioski. Te i owszem po zakończeniu spotkania błyskawicznie się pojawiły. – Potrzebujemy nauczyć się zespołowości i tego, że nie można zbyt szybko pozbywać się piłki, aby zdejmować z siebie odpowiedzialność – komentuje Kot.
Na wstępie drugiej części, gdy Górnik prowadził już wyraźnie 4:0, zespół z Żywca zdołał dotrzymać kroku gospodyniom. – Pewnie, gdyby nasze nastawienie było takie, jak na drugą połowę, to losy spotkania nie potoczyłyby się aż tak niekorzystnie – podkreśla szkoleniowiec żywczanek, które z klęski 0:6 chcą wyciągnąć wnioski. Te i owszem po zakończeniu spotkania błyskawicznie się pojawiły. – Potrzebujemy nauczyć się zespołowości i tego, że nie można zbyt szybko pozbywać się piłki, aby zdejmować z siebie odpowiedzialność – komentuje Kot.