W zeszłym tygodniu Rada Nadzorcza Polskiej Ligi Piłki Siatkowej zgodziła się na dokooptowanie do PlusLigi BBTS-u Bielsko-Biała i Czarnych Radom. Oba kluby na decyzję musiały czekać dość długo. Związana z owym oczekiwaniem niepewność sprawiła, iż bielską drużynę opuścili Maciej Wołosz i Mariusz Gaca. Obaj trafili do MKS-u Będzin.

- Nie chciałem na siłę nigdzie przenosić się. Nie mogłem jednak czekać zbyt długo na rozwój wydarzeń. Wolałem dmuchać na zimne. Nie było konkretów, była niepewność - tłumaczy swoją decyzję o odejściu z BBTS-u, Maciej Wołosz. - Nie żałuję, podjąłem decyzję. Wyznaję zasadę, iż w takiej sytuacji nie ma czego żałować. Wiadomo, że każdy chciałby grać w Plus Lidze. Opuszczając bielski klub nie było żadnej decyzji odnośnie jego przyszłości. W Będzinie zakładamy walkę o mistrzostwo I ligi, więc być może z moją nową drużyną będzie mi dane zagrać w Plus Lidze - stwierdza były jużprzyjmujący bielskiego klubu.

W zespole z Będzina w przyszłym sezonie zagra aż pięciu siatkarzy, którzy w przeszłości reprezentowali barwy BBTS-u. Poza Wołoszem i wspomnianym Mariuszem Gaca, pod okiem trenera Damiana Dacewicza grać będą także: Jan Król, Sebastian Warda oraz Tomasz Tomczyk. - W Będzinie powstaje silny zespół. Będzie w nim pięciu zawodników w przeszłości związanych z Bielskiem. Traktuję to jako zbieg okoliczności. Tak, jak wspominałem. Zakładamy walkę o najwyższe cele. Zapowiada się ciekawy okres mojej kariery - mówi Wołosz.