Podopieczni bielskiego klubu w stawce najlepszych zawodników w Polsce wypadli znakomicie. – W rywalizacji indywidualnej po cichu liczyliśmy na naszych chłopaków, zdając sobie jednak sprawę z faktu, że w tej kategorii wiekowej rywalizacja z o rok starszymi zawodnikami jest bardzo trudna i rzadko młodsi tenisiści zdobywają medale. Rzeczywistość jednak przerosła nasze najśmielsze oczekiwania – zaznacza Piotr Szczypka, prezes BKT Advantage.

Aktualny 5-krotny mistrz kraju skrzatów do lat 12 Jakub Jędrzejczak przeszedł przez turniej, jak burza aż do finałowego pojedynku. Tu zabrakło mu już sił i zimnej krwi. Mimo porażki w grze o złoto z Fryderykiem Lechno-Wasiutyńskim 3/6, 3/6 zanotował spektakularny wynik.

W deblu faktem stała się jeszcze większa niespodzianka z bielszczanami w roli głównej. Do finału dotarła najmłodsza para turnieju, która otrzymała do niego tzw. dziką kartę, medaliści MP do lat 12 – Mikołaj Migdalski i Kuba Tomasiak. Od podopiecznych BKT Advantage w stosunku 6/2, 6/4 lepsi okazali się Goran Zgoła z Lechno-Wasiutyńskim.

Równie dobrze nie było z punktu widzenia gospodarzy w rywalizacji dziewcząt. – Szkoda, bo kilka szans medalowych mieliśmy – zaznacza Szczypka. Nawiązuje tym samym do meczów o medale w grze pojedynczej i podwójnej, w których porażki zanotowały odpowiednio Natalia Szczepaniak oraz Pola Langiewicz.