"Gramy do końca!"
Spotkanie w Żywcu tak naprawdę rozpoczęło się dopiero w drugiej połowie. Do przerwy piłkarze obu zespołów zbytnio nie forsowali tempa i był remis. Ale po zmianie stron... - Zagraliśmy na dobrym poziomiePrzejęliśmy przewagę i strzeliliśmy dwie bramki. Kontrowaliśmy mecz, aż do czasu gdy Soła nie strzeliła nam kontaktowego gola. Wówczas wdarła się w nasze szeregi zbędna nerwówka. Na szczęście w doliczonym czasie gry trafiliśmy na 3:1 i do domów wracaliśmy z trzema punktami - skomentował nam sobotni mecz z Sołą Żywiec Łukasz Barcik, trener Beskidu. 
 
Gilowiczanie wygrywając utrzymali miejsce na podium w A-klasie. Do lidera z Łękawicy tracą pięć punków, zaś do drugiej Podhalanki Milówka cztery. - Zawsze gramy do końca. Nie ma mowy o żadnym odpuszczaniu - zapewnia nasz rozmówca. 
 
Strzelanina lidera.
Orzeł Łękawica przed tygodniem sensacyjnie uległ zespołowi z Sopotni. Wszyscy, którzy myśleli, że podopieczni Krzysztofa Pielesza wpadli w powiosenny kryzys grubo się mylili. Orzeł w niedzielę pokonał Muńcuł Ujsoł 5:1 i utrzymał pole position. - Myślę, że wysoki wynik nie jest wielkim zaskoczeniem. Adekwatny do poziomu, jaki łękawiczanie prezentują. To pokazało, że mecz w Sopotni był dla nich raczej tylko wpadką - ocenia Barcik. 
 
Hit dla Podhalanki. 
O szlagierowym spotkaniu 15. kolejki w Seria A na naszym portalu rozpisywaliśmy się dzisiaj już TUTAJ. Pomimo dobrej gry - a w pierwszej połowie wręcz bardzo dobrej - Magórka musiała uznać wyższość Podhalanki, która udowodniła, że odważne deklaracje Seweryna Kośca o grze o mistrzostwo nie są jedynie marzeniem ściętej głowy. - Byłem na meczu w Czernichowie i muszę przyznać, że różnie się to mogło potoczyć. Magórka zagrała bardzo dobrze, w pierwszej połowie była lepsza, ale po straconej bramce na 2:1 w 48. minucie się posypała - mówi nasz rozmówca. Tym samym Orzeł, Podhalanka i... Beskid są najpoważniejszymi obecnie kandydatami do awansu. 

Wyniki 15. kolejki:
Soła Żywiec – Beskid Gilowice 
1:3 (0:0)
Orzeł Łękawica – Muńcuł Ujsoły 5:1 (1:0)
LKS Sopotnia – GKS II Radziechowy-Wieprz 3:0 (2:0)
Skrzyczne Lipowa – Jeleśnianka Jeleśnia 2:2 (2:1)
Magórka Czernichów – Podhalanka Milówka 1:3 (1:1)