Drużyna prowadzona przez trenera Sebastiana Gierata intensywnie przygotowuje się do nadchodzącego sezonu – po wygranej w Bestwinie 2:0 udowodniła swoją wyższość nad żywieckim rywalem pokonując go w okazałych rozmiarach 7:1.

Pierwszy kwadrans gry to jednak obraz zaskakujący – lekko zarysowującej się przewagi gości, którzy swoje starania i będące ich następstwem okazje udokumentowali golem autorstwa Jakuba Pieterwasa. I właśnie po zdobyciu bramki drużyna Marka Gołucha obniżyła loty. – Zaczęliśmy nagle popełniać bardzo proste błędy w trakcie budowania gry, które przeciwnik bezlitośnie wykorzystywał. Był pod każdym względem lepszy, zdominował nas i swoim doświadczeniem wypunktował każdy błąd – opisuje szkoleniowiec a-klasowicza. Tu odnotować należy niejako na potwierdzenie, iż trafienia Roberta Motyki i testowanego zawodnika w szeregach Borów zmieniły obraz boiskowych wydarzeń.
 


Po pauzie na murawie warunki niepodzielnie dyktowała już drużyna z Pietrzykowic, czego dowodem było 5 kolejnych goli. Swój dorobek strzelecki powiększył testowany zawodnik, a strzeleckie skalpy zanotowali również Gabriel DurajAndrzej Hula, a nade wszystko 2-krotnie kierujący futbolówkę do celu Rafał Duraj. Pietrzykowiczanie mieli sporo powodów do satysfakcji, dla przyjezdnych test-mecz okazał się za to cenną, choć równocześnie bolesną lekcją. – Nasz zespół bazuje w większości na młodych zawodnikach w wieku juniorskim, którzy cały czas się uczą. Mamy nadzieję, że zebrane doświadczenie zaowocuje w przyszłości i już w meczach ligowych będziemy bardziej zgrani, odważni i konsekwentni w swoich działaniach – dodaje Gołuch.