
Piłka nożna - A-klasa
Z dramaturgią, niespodziankami i golami
Obfitująca w sporo bramek i niespodzianek była pierwsza wiosenna kolejka w żywieckiej A-klasie. Piłkarze z Seria A postarali się rozpieścić swoich kibiców. To co najciekawsze, podsumowujemy z Tomaszem Cieślikiem, szkoleniowcem LKS-u Sopotnia, który pokonał... lidera z Łękawicy.
Lider na deskach
Z całą pewnością największą niespodzianką w ten weekend była klęska Orła Łękawicy. Podopieczni Krzysztofa Pielesza polegli w Sopotni 1:3. - Podeszliśmy do tego spotkania bardzo odważnie, ale z respektem do rywala. Wydaje mi się, że wygraliśmy zasłużenie, choć Orzeł pokazał w tym meczu, że jest bardzo dobrą drużyną. Zwycięstwem sprawiliśmy wielką przyjemność nie tylko naszym kibicom, ale również samym sobie. Mam nadzieję, że pójdziemy teraz za ciosem - podsumował nam 90. minut w wykonaniu swoich podopiecznych Tomasz Cieślik. Pisząc o niedzielnym meczu nie sposób nie zaznaczyć znakomitej postawy Tomasza Płazy. Golkiper LKS-u znakomitymi interwencjami przyczynił się w sposób znaczący do trzech punktów swojego zespołu.
Gole i dramaturgia
- Spotkanie w Lipowej to również wielka niespodzianka. Skrzyczne od lat należy do czołówki ligi, dlatego taka klęska bardzo dziwi. To jednak pokazuje, że Magórka w tym sezonie mierzy wysoko. Być może nawet i w mistrzostwo - zauważył Cieślik, który odniósł się do zwycięstwa czernichowian w rozmiarach 5:0. Niestety, piłkarze Sebastiana Szymali zwycięstwo przepłacili utratą czołowego zawodnika. W ostatniej akcji pierwszej połowy Andrzej Jura został brutalnie sfaulowany w głowę, po czym momentalnie został przewieziony do szpitala. Obecnie czeka go odpoczynek od futbolu.
Wróbel to za mało
Wojciech Wróbel, starszy brat Marcina występującego w BKS-ie Stal Bielsko-Biała, w sobotę był najjaśniejszą postacią w meczu Jeleśnianki Jeleśnia z Muńcułem Ujsoły. Strzelone przez niego trzy gole jednak nie wystarczyły, aby pokonać rywala. Muńcuł z Jeleśni wywiózł komplet punktów. - W Jeleśni spotkały się zespoły walczące o utrzymanie. To było gwarancją
wielu bramek oraz emocji. FKS Rychwałd z rozgrywek się już wycofał, Halny nie pojechał teraz na mecz i nie wiadomo co z nim będzie. Trzecia drużyna jednak nie może czuć się bezpiecznie - komentuje nasz rozmówca.
Z całą pewnością największą niespodzianką w ten weekend była klęska Orła Łękawicy. Podopieczni Krzysztofa Pielesza polegli w Sopotni 1:3. - Podeszliśmy do tego spotkania bardzo odważnie, ale z respektem do rywala. Wydaje mi się, że wygraliśmy zasłużenie, choć Orzeł pokazał w tym meczu, że jest bardzo dobrą drużyną. Zwycięstwem sprawiliśmy wielką przyjemność nie tylko naszym kibicom, ale również samym sobie. Mam nadzieję, że pójdziemy teraz za ciosem - podsumował nam 90. minut w wykonaniu swoich podopiecznych Tomasz Cieślik. Pisząc o niedzielnym meczu nie sposób nie zaznaczyć znakomitej postawy Tomasza Płazy. Golkiper LKS-u znakomitymi interwencjami przyczynił się w sposób znaczący do trzech punktów swojego zespołu.
Gole i dramaturgia
- Spotkanie w Lipowej to również wielka niespodzianka. Skrzyczne od lat należy do czołówki ligi, dlatego taka klęska bardzo dziwi. To jednak pokazuje, że Magórka w tym sezonie mierzy wysoko. Być może nawet i w mistrzostwo - zauważył Cieślik, który odniósł się do zwycięstwa czernichowian w rozmiarach 5:0. Niestety, piłkarze Sebastiana Szymali zwycięstwo przepłacili utratą czołowego zawodnika. W ostatniej akcji pierwszej połowy Andrzej Jura został brutalnie sfaulowany w głowę, po czym momentalnie został przewieziony do szpitala. Obecnie czeka go odpoczynek od futbolu.
Wróbel to za mało
Wojciech Wróbel, starszy brat Marcina występującego w BKS-ie Stal Bielsko-Biała, w sobotę był najjaśniejszą postacią w meczu Jeleśnianki Jeleśnia z Muńcułem Ujsoły. Strzelone przez niego trzy gole jednak nie wystarczyły, aby pokonać rywala. Muńcuł z Jeleśni wywiózł komplet punktów. - W Jeleśni spotkały się zespoły walczące o utrzymanie. To było gwarancją
wielu bramek oraz emocji. FKS Rychwałd z rozgrywek się już wycofał, Halny nie pojechał teraz na mecz i nie wiadomo co z nim będzie. Trzecia drużyna jednak nie może czuć się bezpiecznie - komentuje nasz rozmówca.
Wyniki 14. kolejka:
Soła Żywiec – Soła Rajcza 1:0 (0:0)
Soła Żywiec – Soła Rajcza 1:0 (0:0)
Jeleśnianka Jeleśnia – Muńcuł Ujsoły 3:4 (1:2)
LKS Pewel Ślemieńska – Podhalanka Milówka 0:3 (0:3)
LKS Sopotnia – Orzeł Łękawica 3:1 (1:0)
Skrzyczne Lipowa – Magórka Czernichów 0:5 (0:1)
Beskid Gilowice – Halny Przyborów 3:0 (0:0)