Piłkarze prowadzeni przez Piotra Motykę już po pierwszych 45. minutach rywalizacji z Maksymilianem Cisiec prowadzili 3:0. Wynik test-meczu otworzył Mateusz Kalfas. Wkrótce na listę strzelców dwukrotnie wpisał się Jakub Urbaś - raz finalizując akcję całego zespołu, zaś następnie wykorzystując rzut karny. 

 

Po zmianie stron obraz gry w żadnym stopniu się nie zmienił. Podhalanka przeważała i potrafiła to przypieczętować. Golkipera z Ciśca pokonali jeszcze Marcin Pytel i dwukrotnie Kalfas, który skompletował jednocześnie hattricka. Reprezentant żywieckiej A-klasy odpowiedział zaledwie raz. 

 

 

- Od pierwszej do niemalże ostatniej minuty dominowaliśmy. Dopiero w końcówce meczu Maksymilian wypracował kilka sytuacji i jedną wykorzystał. Był to pozytywny dla nas sparing, w którym solidnie się zaprezentowaliśmy - podsumował trener Podhalanki.