Szkoleniowiec Dariusz Kłoda cieszyć się może z frekwencji na zajęciach. Regularnie w treningach uczestniczy 14-15 zawodników, nie ma w tym gronie nowych twarzy. Za to środkowy pomocnik Olzy Sebastian Rychlik przebywa na testach w III-ligowym Pniówku Pawłowice Śląskie. Nawet, jeśli zimą do transferu nie dojdzie to utalentowany piłkarz w niedalekiej przyszłości może zmienić barwy. – Bazujemy na tych zawodnikach, którzy sprawdzili się w meczach rundy jesiennej. Pokazali, że solidnie pracując mogą rywalizować z każdym w naszej lidze. I teraz chłopcy regularnie trenują, co dobrze wróży na przyszłość – mówi trener ekipy z Pogwizdowa.

W najbliższy weekend Olza zaliczyć miała sparingową inaugurację. To jednak na ten moment mało prawdopodobne. Z uwagi na brak odpowiednio przygotowanego boiska nie dojdzie najpewniej do awizowanej potyczki z Naprzodem Czyżowice.