Zabrakło 6 sekund!
Po raz kolejny z świetnej strony zaprezentował się podczas rajdowych mistrzostw Europy Kajetan Kajetanowicz. Kierowca rodem z Cieszyna ścigał się w Irlandii Północnej. Załoga Kajetan Kajetanowicz i Jarosław Baran (Ford Fiesta R5) w okolicach Belfastu pokazała na co ich stać. Z 18 odcinków specjalnych, aż 16 ukończyła w pierwszej trójce. Szybka i pewna jazda zaowocowała 2. pozycją w Rajdzie Irlandii. Polacy do zwycięzcy – reprezentanta gospodarzy Craiga Breena – stracili 6 sekund. – Na ostatnim odcinku daliśmy z siebie wszystko. W całym rajdzie cisnąłem bardzo mocno. To były bardzo trudne i wyczerpujące zawody, nie tylko dla kierowcy, ale także dla pilota, dlatego bardzo dziękuję Jarkowi, bo dla niego ten rajd był ogromnym wysiłkiem umysłowym i fizycznym. Jesteśmy niesamowicie szczęśliwi. Cieszę się strasznie z tego, że do zawodnika, który doskonale zna te odcinki, straciłem tylko 6 sekund. Mieliśmy sporo frajdy na północnoirlandzkich oesach, więc bardzo chętnie wrócimy tu za rok, jeżeli tylko będziemy mieli taką szansę – powiedział debiutujący w całym cyklu Kajetanowicz.
Wspomniany Breen jest liderem klasyfikacji generalnej samochodowych mistrzostw Europy po trzech rundach. „Kajto” w "generalce" jest drugi, traci do Irlandczyka tylko trzy punkty.