Siatkówka - PlusLiga
Zakończenie w bólach
Trudnym okazał się ostatni mecz sezonu siatkarskiego dla BBTS-u Bielsko-Biała, który przypieczętował 5. lokatą na I-ligowym pułapie.
Gospodarze już w premierowej partii musieli się solidnie napocić, by złamać opór rywala spod Jasnej Góry. Po „czapie” Bartosza Cedzyńskiego odskoczyli gościom na 14:11, ale niebawem dystans został w całości zniwelowany. Dopiero od wyniku 21:21 przy zagrywce Jarosława Macionczyka BBTS zbudował przewagę zapewniającą wygraną 25:22 po ataku z prawego skrzydła niezawodnego Olega Krikuna.
Set następny to jeszcze bardziej zacięta batalia. Kiedy ze środka skutecznie zaatakował Mariusz Schamlewski częstochowianie prowadzili już 12:8. Nie przekuło się to bynajmniej w ich dominację. W fazie końcowej po udanym bloku Bartłomieja Oniszka to bielski zespół miał w zapasie 3 „oczka” (21:18). Seria siatkarzy Exact Systems Norwid, którzy m.in. po dwakroć zastopowali Krikuna, dała im nawet niespodziewanie zaliczkę 23:21, ale ostatecznie rozstrzygnięcie nastąpiło w grze „na przewagi”. Kilka setboli miejscowi zaprzepaścili, ale wreszcie spryt Macionczyka i Krikuna przechylił szalę.
Niemal od startu podopiecznym Pawła Gradowskiego nie wiodło się w secie numer 3. Skuteczność Arkadiusza Żakiety i Krzysztofa Modzelewskiego przysporzyła przyjezdnym solidnego prowadzenia 17:12, które po zepsutej zagrywce Tomasza Piotrowskiego zamieniło się w wygranie partii.
Nic nie zapowiadało, że w Bielsku-Białej dojdzie do tie-breaka, kiedy błędy w ataku zanotowali Schamlewski i Modzelewski, a tego drugiego „zgasił” blokiem Krikun. BBTS „odjechał” wówczas oponentowi na 18:15. Od wyniku 19:17 bielszczanie stracili rezon, popełniali błędy i taki też z serwisu Krikuna doprowadził seta do końca 25:22 dla ekipy z Częstochowy.
Decydująca odsłona miała bardzo wyrównany przebieg. BBTS był nieznacznie bliżej zwycięstwa prowadząc 10:7, ale niebawem przy mocnych zagrywkach Żakiety to częstochowianie byli już z przodu. Gdy losy meczu ostatecznie się ważyły bielski rozgrywający piłki kierował do Krikuna, a ten nie zawodził, kończąc udanie dla całej drużyny mecz z dorobkiem 31 punktów.
BBTS Bielsko-Biała – Exact Systems Norwid Częstochowa 3:2 (25:22, 29:27, 21:25, 22:25, 15:13)
BBTS: Macionczyk, Piotrowski, Suchacki, Cedzyński, Oniszk, Krikun, Marek (libero) oraz Skotarek, Firszt, Buniak, Adamczyk
Trener: Gradowski
Set następny to jeszcze bardziej zacięta batalia. Kiedy ze środka skutecznie zaatakował Mariusz Schamlewski częstochowianie prowadzili już 12:8. Nie przekuło się to bynajmniej w ich dominację. W fazie końcowej po udanym bloku Bartłomieja Oniszka to bielski zespół miał w zapasie 3 „oczka” (21:18). Seria siatkarzy Exact Systems Norwid, którzy m.in. po dwakroć zastopowali Krikuna, dała im nawet niespodziewanie zaliczkę 23:21, ale ostatecznie rozstrzygnięcie nastąpiło w grze „na przewagi”. Kilka setboli miejscowi zaprzepaścili, ale wreszcie spryt Macionczyka i Krikuna przechylił szalę.
Niemal od startu podopiecznym Pawła Gradowskiego nie wiodło się w secie numer 3. Skuteczność Arkadiusza Żakiety i Krzysztofa Modzelewskiego przysporzyła przyjezdnym solidnego prowadzenia 17:12, które po zepsutej zagrywce Tomasza Piotrowskiego zamieniło się w wygranie partii.
Nic nie zapowiadało, że w Bielsku-Białej dojdzie do tie-breaka, kiedy błędy w ataku zanotowali Schamlewski i Modzelewski, a tego drugiego „zgasił” blokiem Krikun. BBTS „odjechał” wówczas oponentowi na 18:15. Od wyniku 19:17 bielszczanie stracili rezon, popełniali błędy i taki też z serwisu Krikuna doprowadził seta do końca 25:22 dla ekipy z Częstochowy.
Decydująca odsłona miała bardzo wyrównany przebieg. BBTS był nieznacznie bliżej zwycięstwa prowadząc 10:7, ale niebawem przy mocnych zagrywkach Żakiety to częstochowianie byli już z przodu. Gdy losy meczu ostatecznie się ważyły bielski rozgrywający piłki kierował do Krikuna, a ten nie zawodził, kończąc udanie dla całej drużyny mecz z dorobkiem 31 punktów.
BBTS Bielsko-Biała – Exact Systems Norwid Częstochowa 3:2 (25:22, 29:27, 21:25, 22:25, 15:13)
BBTS: Macionczyk, Piotrowski, Suchacki, Cedzyński, Oniszk, Krikun, Marek (libero) oraz Skotarek, Firszt, Buniak, Adamczyk
Trener: Gradowski
