Zrobili to jako pierwsi w XXI wieku. Rekord znów z pucharem!
Rekord Bielsko-Biała, jako pierwsza drużyna w XXI wieku, obroniła Puchar Polski na szczeblu Śląskiego Związku Piłki Nożnej. Rywalem bielszczan w finale były rezerwy GKS-u Katowice.
"Rekordziści" po raz czwarty w swojej historii sięgnęli po Puchar Polski Śląskiego Związku Piłki Nożnej, czym zagwarantowali sobie grę na szczeblu centralnym tych rozgrywek. Jako pierwszy zespół w XXI wieku Rekord zdołał jednak obronić to trofeum. O to jednak łatwo nie było...
Katowiczanie wiedzieli, iż wysoki pressing na rywala występującego o dwie klasy wyżej to szybka droga do destrukcji. Rezerwy GKS-u postawiły więc na skupieniu się na defensywie i skutecznym odpieraniu ataków bielszczan. Nie ma też co ukrywać, że jednym z bohaterów pierwszej części meczu był golkiper gospodarzy, który kilkukrotnie popisał się interwencjami najwyższych lotów. W początkowej fazie obronił dwa groźne strzały Tomasza Nowaka, następnie powstrzymał Szczepana Muchę i Dawida Kasprzyka. Skuteczni o tą jedną bramkę byli zawodnicy "Gieksy". W 22. minucie miejscowych na prowadzenie skutecznym uderzeniem wyprowadził Bartosz Wodnicki.
Druga część meczu była już znacznie bardziej udana dla biało-zielonych, którzy zanotowali remontadę. Do remisu w 53. minucie doprowadził Nowak, który świetnie przymierzył z rzutu wolnego z okolic 17. metra. Nieco ponad 10 minut później Rekord już prowadził, a trafienie fetował Kasprzyk, który skutecznie dobił piłkę odbitą od poprzeczki po strzale Kacpra Kasprzaka. Na tym jednak "rekordziści" nie zamierzali poprzestać. W 79. minucie z bliskiej odległości piłkę w siatce ulokował Mateusz Madzia i kilka chwil później bielszczanie mogli otwierać szampany. Pochwałę zasługuje również bramkarz Rekordu, Vołodymyr Kotelba, który podobnie jak jego vis-a-vis w pierwszej połowie, uchronił swój zespół momentami od straty bramki.