Na trzy kolejki przed końcem minionych rozgrywek bielskiej A-klasy Jarosław Kubacki został nowym trenerem KS-u Bestwinki. Zastąpił na stanowisku Józefa Malczewskiego. – Interesuje nas pudło – odważnie deklaruje nowy opiekun zespołu. bestwinka Jarosław Kubacki chwali sobie współpracę z nowymi podopiecznymi. – Przygotowania zmierzają we właściwym kierunku, realizujemy założenia. Wpajam zawodnikom własną wizję gry, mój poprzednik preferował inne ustawienie. Obawiałem się, że dużo czasu upłynie, zanim uda mi się dotrzeć do zawodników z nowym ustawieniem i nowym podejściem do gry. Drużyna słucha, ciężko pracuje i już widać efekty. Sparing z drużyną z Lipowej pokazał, że wie, o co mi chodzi. Frekwencja na zajęciach jest wysoka, wszyscy trenują z zaangażowaniem – obrazuje zadowolony Kubacki.

Wspomniane spotkanie z reprezentantem żywieckiej A-klasy podopieczni Kubackiego wygrali 4:2. Kolejne test-mecze zagrają z Czarnymi Jaworze oraz LKS-em Mazańcowice. – Z Mazańcowicami wystąpimy w eksperymentalnym składzie. Na ten mecz nie zabiorę wszystkich zawodników, kadra jest szeroka. Przed startem ligi zagramy w Pucharze Polski. W tygodniu poprzedzającym premierę będziemy dopieszczać naszą grę – przybliża zarys treningowych planów nasz rozmówca, który poznał potencjał zespołu i otwarcie przyznaje. – Interesuje nas pudło. Trzecie miejsce to minimum. Jeśli uda się ugrać coś więcej, to będzie sukces chłopaków.

Zespół z Bestwinki przystąpi do rozgrywek wzmocniony. Do drużyny dołączyli byli juniorzy bialskiej Stali – Mariusz Sobczak oraz Jakub Góralczyk, z którymi Kubacki współpracował w zeszłym sezonie, Jakub Kobryś, ostatnio reprezentował barwy Beskidu Godziszka oraz Grzegorz Hamerlak, wychowanek bielskiej Szkoły Mistrzostwa Sportowego działającej przy Podbeskidziu po rozbracie z piłką postanowił wrócić do czynnego uprawiania sportu. Blisko przenosi z Dankowic do Bestwinki jest Rafał Dawidek.