- Nie ma co ukrywać, bardzo cieszymy się z tego mistrzostwa i zaczynamy świętowanie. Co do samego meczu, było trochę nerwowości. Przeciwnik, dopóki miał siły ambitnie walczył i miał swoje okazje. Druga bramka jednak podcięła Wiśle "skrzydła" - ocenia trener Błyskawicy, Krystian Papatanasiu. 

 

 

Pierwsza część meczu była dość ciekawa dla oka kibica. Zarówno Wisła, jak i Błyskawica miała swoje sytuacje do zdobycia bramki. Strumienianie mogli objąć prowadzenie po uderzeniu Szymona Wojtka, lecz piłka zatrzymała się na poprzeczce. Po stronie Błyskawicy swoich szans szukał Alan Pastuszak oraz Krzysztof Koczur. Ten drugi jednak dopiął swego. Popularny "Kotek" w 20. minucie wpisał się na listę strzelców po efektownej indywidualnej akcji, dając upust technicznym umiejętnościom. 

 

Istotny wpływ na losy meczu miała 69. minuta. Wówczas to Daniel Krzempek podwyższył rezultat, zamykając składną akcję swej drużyny od tego czasu przewagę na boisku przejął zespół z Drogomyśla. Chwilę później było już 3:0, a bramkę znów fetował Krzempek, który wykorzystał pojedynek sam na sam z bramkarzem Wisły po prostopadłym dograniu Bartosza Szołtysa. Wynik meczu strzałem w tzw. krótki róg ustalił Marcin Jasiński i po końcowym gwizdku arbitra drogomyślanie mogli otwierać szampany - awans do IV ligi jest ich!

 

- Gratuluję ekipie z Drogomyśla wygranej i zasłużonego awansu do IV ligi. Trochę pomogliśmy Błyskawicy remisując z Tempem Puńców - uśmiecha się szkoleniowiec Wisły, Szymon Stawowy.