
Piłka nożna - Liga Okręgowa
„Awans? W niedalekiej przyszłości jest możliwy”
Zespół z Wisły ugruntował swoją pozycję w górnej części stawki „okręgówki” skoczowsko-żywieckiej. Na osiągnięcie czegoś więcej w sezonie bieżącym wydaje się zbyt późno, choć w Wiśle sporych aspiracji nie ukrywają.
26 „oczek”, na które złożyło się 8 zwycięstw i 2 remisy przy 5 porażkach, to bilans jesiennych występów wiślańskiej ekipy. – Zespół się ukształtował i ustabilizował. Żałujemy natomiast kilku meczów, w których punkty były do zdobycia, a nam się to nie powiodło. Mając 6 punktów więcej na koncie moglibyśmy jeszcze realnie myśleć o włączeniu się do gry o najwyższe lokaty w lidze – zaznacza trener Tomasz Wuwer.
Jak jednak dodaje szkoleniowiec WSS Wisła, w klubie opcji walki o awans się absolutnie nie wyklucza. – Jako drużyna chcemy zdobyć mistrzostwo. A cały klub? Pojawiają się pewne ruchy, które mogą sprawić, że w niedalekiej przyszłości awans będzie możliwy – komentuje nasz rozmówca, wskazując choćby na dobiegającą końca modernizację obiektu sportowego wraz z boiskiem na „Jonidle”, stanowiącego bazę piłkarzy z Wisły.
Warunek inny, by wiślanie liczyli się w konfrontacji z pozostałymi drużynami ligowej „szpicy”, to wzmocnienie kadry. Na ten moment takim właśnie ma być powrót Jakuba Niemczyka, który w rundzie minionej nie przebił się ostatecznie na stałe do składu IV-ligowego MRKS-u. – Co ważne nie zanosi się na ubytki personalne. Żaden z zawodników nie przedstawił planów opuszczenia drużyny – mówi Wuwer.
Jak jednak dodaje szkoleniowiec WSS Wisła, w klubie opcji walki o awans się absolutnie nie wyklucza. – Jako drużyna chcemy zdobyć mistrzostwo. A cały klub? Pojawiają się pewne ruchy, które mogą sprawić, że w niedalekiej przyszłości awans będzie możliwy – komentuje nasz rozmówca, wskazując choćby na dobiegającą końca modernizację obiektu sportowego wraz z boiskiem na „Jonidle”, stanowiącego bazę piłkarzy z Wisły.
Warunek inny, by wiślanie liczyli się w konfrontacji z pozostałymi drużynami ligowej „szpicy”, to wzmocnienie kadry. Na ten moment takim właśnie ma być powrót Jakuba Niemczyka, który w rundzie minionej nie przebił się ostatecznie na stałe do składu IV-ligowego MRKS-u. – Co ważne nie zanosi się na ubytki personalne. Żaden z zawodników nie przedstawił planów opuszczenia drużyny – mówi Wuwer.