
Piłka nożna - A-klasa
Będzie brakować gminnych derbów?
5 meczów kontrolnych rozegrał zimą reprezentant bielskie A-klasy KS Bystra.
– Niestety, okres przygotowawczy w tym roku troszkę się nam skrócił, ale mimo wszystko udało się nam rozegrać w sumie 5 sparingów. W planach mieliśmy jeszcze 3, ale wiadomo, są rzeczy ważne i ważniejsze. W tym przypadku najważniejsze jest zdrowie – stwierdza prezes klubu z Bystrej, Jakub Habdas.
Nie było także kadrowych rewolucji w obozie z Bystrej. Zespół opuścił jedynie Michał Micorek. Piętą achillesową było jednak dla "bystrzaków" obsada bramki. Tu jednak problem został rozwiązany, gdyż po przerwie spowodowanej obowiązkami zawodowymi powrócił Piotr Juraszek. – Cieszę się, że w końcu mieliśmy "stałego" bramkarza. Niewątpliwie ten problem doskwierał nam w trakcie minionej rundy. Jeśli chodzi o sparingi, nie wyglądało to źle. Personalnie prezentowaliśmy się różnie, ale pewnie przed ligą, jak to zwykle bywa, to by uległo zmianie – zaznacza Przemysław Musiał, trener KS-u Bystra.
Nasz rozmówca wierzy, iż rozgrywki bielskiej A-klasy zostaną dograne do końca i mecze, takie jak np. derbowy pojedynek z GLKS-em Wilkowice, który zawsze przyciąga sporą uwagę, odbędą się. – Póki co nie trenujemy, ale mam nadzieję, że wznowimy rozgrywki. Tych kolejek nie ma aż tak dużo, a do końca czerwca powinniśmy zdążyć je rozegrać. Co do meczów z GLKS-em, zawsze one mają szczególny charakter. W ostatnich dwóch potyczkach padł remis, więc z naszego punktu widzenia to niezły wynik. Derby zawsze dostarczają więcej emocji i jest dodatkowa motywacja na taką konfrontację – przyznaje Musiał.
W podobnym tonie wypowiada się również sternik klubu z Bystrej. – Jeżeli liga zostanie odwołana to przede wszystkim brakować nam będzie gminnych derbów. Ten mecz zawsze dostarcza nam wiele pozytywnych emocji. Mimo "dużych" wzmocnień GLKS-u uważam, ze nie bylibyśmy bez szans – mówi Habdas.
Nie było także kadrowych rewolucji w obozie z Bystrej. Zespół opuścił jedynie Michał Micorek. Piętą achillesową było jednak dla "bystrzaków" obsada bramki. Tu jednak problem został rozwiązany, gdyż po przerwie spowodowanej obowiązkami zawodowymi powrócił Piotr Juraszek. – Cieszę się, że w końcu mieliśmy "stałego" bramkarza. Niewątpliwie ten problem doskwierał nam w trakcie minionej rundy. Jeśli chodzi o sparingi, nie wyglądało to źle. Personalnie prezentowaliśmy się różnie, ale pewnie przed ligą, jak to zwykle bywa, to by uległo zmianie – zaznacza Przemysław Musiał, trener KS-u Bystra.
Nasz rozmówca wierzy, iż rozgrywki bielskiej A-klasy zostaną dograne do końca i mecze, takie jak np. derbowy pojedynek z GLKS-em Wilkowice, który zawsze przyciąga sporą uwagę, odbędą się. – Póki co nie trenujemy, ale mam nadzieję, że wznowimy rozgrywki. Tych kolejek nie ma aż tak dużo, a do końca czerwca powinniśmy zdążyć je rozegrać. Co do meczów z GLKS-em, zawsze one mają szczególny charakter. W ostatnich dwóch potyczkach padł remis, więc z naszego punktu widzenia to niezły wynik. Derby zawsze dostarczają więcej emocji i jest dodatkowa motywacja na taką konfrontację – przyznaje Musiał.
W podobnym tonie wypowiada się również sternik klubu z Bystrej. – Jeżeli liga zostanie odwołana to przede wszystkim brakować nam będzie gminnych derbów. Ten mecz zawsze dostarcza nam wiele pozytywnych emocji. Mimo "dużych" wzmocnień GLKS-u uważam, ze nie bylibyśmy bez szans – mówi Habdas.