Premierowa odsłona spotkania przebiegła pod kontrolą przyjezdnych, które narzuciły własne reguły gry. To jednak nie przełożyło się na frontalny atak na bramkę Rekordu – wrocławianki cierpliwie czekały na swoje szanse. Ich konsekwencja popłaciła w 23. minucie, gdy Aleksandra Dudziak głową zaskoczyła bramkarkę "rekordzistek". Gospodynie swoją okazję do zdobycia bramki również miały. Bardzo dobrze w polu karnym Śląska odnalazła się Karolina Czyż, jednak piłka po jej strzale "ostemplowała" jedynie poprzeczkę.

 

 

Próba Czyż była preludium do kolejnych ataków gospodyń na początku drugie odsłony spotkania. Zawodniczki z Wrocławia bardzo dobrze radziły sobie w defensywie, nie dopuszczając do straty gola. Paradoksalnie, mimo naporu "rekordzistek" piłkarki Śląska pokusiły się o kolejne trafienie. W 82. minucie Marcelina Buś skutecznie dobiła piłkę odbitą od poprzeczki. 

 

Mimo straconej bramki podopieczne Marcina Trzebuniaka nie schowały głowy w piasek. W 87. minucie Klaudia Adamek na gola zamieniła rzut karny podyktowany za zagranie ręką zawodniczki Śląska. Było to jednak za mało, aby "wyrwać" punkt w tym starciu.