Bez niespodzianki w Krakowie
W starciu z Cracovią hokeiści z Oświęcimia dotrzymywali gospodarzom kroku jedynie przez pierwszą tercję spotkania. W kolejnych zdecydowanie górą byli krakowianie i pewnie pokonali podopiecznych Petera Mikuli.
Goście z Oświęcimia objęli prowadzenie po sześciu minutach gry, kiedy precyzyjnym uderzeniem pod poprzeczkę krążek skierował do siatki Mateusz Adamus. Była to pierwsza i jedna z nielicznych w całym meczu dogodnych sytuacji oświęcimian. Strata gola podrażniła gospodarzy, którzy szybko rzucili się do odrabiania strat. Na bramkę Michala Fikrta groźnie uderzali kolejno Damian Słaboń, Sebastian Kowalówka oraz dwukrotnie Petr Dvorak. Golkiperowi gości udało się jednak zachować czyste konto do końca tercji.
W drugiej odsłonie meczu biało-niebiescy odpierali ataki Cracovii tylko przez pierwsze siedem minut. Worek z bramkami krakowian rozwiązał zaledwie 19-letni Marcin Wiśniewski. Kolejne dwa trafienia weterana Leszka Laszkiewicza pogrzebały nadzieję oświęcimian na korzystny rezultat. W końcowych sekundach meczu, po tym jak zawodnik Cracovii powędrował na ławkę kar, a Unia wycofała bramkarza, po przejęciu krążka z własnej połowy do pustej bramki trafił Michał Piotrowski.
Cracovia Kraków – Unia Oświęcim 4:1 (0:1, 3:0, 1:0) 0:1 Adamus (6') 1:1 Wiśniewski (27') 1:2 Laszkiewicz (29') 1:3 Laszkiewicz (34') 1:4 Piotrowski (60')
Unia Oświęcim: Fikrt - Piekarski, Kasperczyk; Wojtarowicz, Kalinowski , Jaros - Jakesz , Urbańczyk, Różański; Tabaczek, Barinka - Gabris , Ciura; Modrzejewski, Stachura, Piotrowicz - Połącarz, Budzowski; Malicki, Adamus, Fiedor Trener: Peter Mikula