Na zakończenie rundy jesiennej piłkarze Unii Oświęcim zaliczyli bezbarwny, ale co najważniejsze dla biało-niebieskich, zwycięski występ przeciwko drużynie Tempa. Dzięki wygranej i potknięciu Sosnowianki, oświęcimianie spędzą zimę na podium.

unia_sola02

Gospodarze przez długi czas nie tylko nie potrafili znaleźć drogi do bramki, ale i skonstruować groźnej sytuacji do strzelenia gola. Pierwsza nadarzyła się dopiero po pół godziny gry i zakończyła się... rzutem karnym. Po dośrodkowaniu z głębi pola sam na sam z golkiperem gości znalazł się Tomasz Kocoń. Aby zatrzymać zawodnika Unii, bramkarz musiał uciec się do faulu, po którym sędzia wskazał na „wapno”. Jedenastkę skutecznie wykorzystał Konrad Głowacki.

Była to pierwsza i do 84. minuty jedyna groźna sytuacja biało-niebieskich. Na sześć minut przed końcem spotkania w dobrej sytuacji Kocoń trafił w słupek. To co jednak nie udało się jemu, wykorzystał dwie minuty później Piotr Wiertel. Mając przed sobą tylko bramkarza, zawodnik Unii pewnie umieścił piłkę w siatce. W tym czasie, jak i w całym meczu, goście z Białki ani razu nie zagrozili bramce Przemysława Kubasa i spotkanie zakończyło się dwubramkowym zwycięstwem gospodarzy.

- Ostatni tak słaby mecz rozegraliśmy w pierwszej kolejce przeciwko Sosnowiance. Za kilka dni jednak nikt nie będzie pamiętał stylu, a trzy punkty pozostaną na naszym koncie – podsumował zwycięstwo trener Jakub Korba. Dzięki wspomnianej Sosnowiance, która poległa w Brzeszczach w starciu z Górnikiem aż 0:4, biało-niebiescy awansowali na trzecią pozycję.

Unia Oświęcim – Tempo Białka 2:0 (1:0) 1:0 Głowacki (34' – k.) 2:0 Wiertel (86')

Unia Oświęcim: Kubas - Kabara, Domżał, Głowacki, Pater - Korba, T. Kocoń (90' J. Kocoń), Jończyk, Semik (46' Wiertel) - Przybyła, Chojnowski (81' Zawadzki) Trener: Jakub Korba