Bezkonkurencyjni u siebie
Po rundzie jesiennej są powody do zadowolenia w Skoczowie. Miejscowy Beskid na jesień zanotował komplet zwycięstw u siebie. Gorzej jednak było na wyjazdach.
8. miejsce w klasyfikacji V ligi przypadło Beskidowi Skoczów po rundzie jesiennej. Na ten stan rzeczy złożyło się 21 zdobytych punktów. Beskid jesienią zagrał 6. spotkań w roli gospodarza - we wszystkich z nich cieszył się z wygranej. Gorzej jednak było na wyjazdach... Skoczowianie ani razu nie wygrali "w delegacji", notując 3 remisy i 6. porażek. - Jestem umiarkowanie zadowolony z tej rundy. Wygraliśmy wszystkie mecze u siebie, co jest pozytywem, ale naszym słabszym punktem pozostają wyjazdy. Graliśmy nieźle, lecz zawsze czegoś brakowało. W przeszłości bywało odwrotnie, więc pozostaje pewien niedosyt. Przed sezonem nie stawialiśmy sobie konkretnych celów, zdając sobie sprawę, jak trudna i wymagająca jest ta liga. Nie było hurraoptymizmu, nie robiliśmy wielkich transferów, postawiliśmy na młodych zawodników i mocno poszliśmy w rozwój młodzieży. Ostatecznie 8. miejsce jest adekwatne do naszej gry - ocenia Bartosz Woźniak, trener Beskidu.
Co rzuca się jeszcze w oczy w przypadku skoczowian, to mała liczba straconych bramek (19). W tej statystyce Beskid może się pochwalić jednym z lepszych wyników w V lidze. - Dużo pracowaliśmy nad defensywą, co przyniosło efekty, ale wciąż brakuje nam skuteczności w ofensywie. Mierzyliśmy się z problemami zdrowotnymi w formacji ofensywnej, co miało istotny wpływ na ten stan rzeczy Jeśli zdrowie dopisze, jestem spokojny o wiosnę - mówi nasz rozmówca.
Do pewnych korekt kadrowych dojdzie w Beskidzie w zimowym okienku transferowym. Wiemy już, że w drużynie ze Skoczowa nie zobaczymy Nikodema Grabskiego, który dołączy do Niwy Nowa Wieś. - Chcemy solidnie przepracować zimę i udoskonalić nasz model gry. Będziemy szukać nowych rozwiązań na boisku oraz ewentualnie wzmocnień, ale działamy rozważnie. Nie będziemy bierni na rynku transferowym, lecz nic na siłę. Przede wszystkim będziemy koncentrować się na rozwoju naszych obecnych zawodników - dodaje Woźniak.