
Piłka nożna - IV liga
Blisko sensacji
Podopieczni Krzysztofa Dybczyńskiego mieli dziś okazję sprawdzić się na tle IV-ligowego rywala – Beskidu Skoczów.
Beskid pewnie wyszedł na plac gry w pierwszej połowie. To on narzucił swemu rywalowi własną filozofię gry. Bramkę otwierającą wynik spotkania zdobył Krzysztof Surawski. Pomimo kilku innych dogodnych sytuacji drużyna ze Skoczowa zdobyła tylko, w tym przypadku, jedną bramkę. Rzut karny pewnie wyegzekwował nowy nabytek skoczowian – Patryk Lach.
Po przerwie w zespole ze Skoczowa dokonano szeregu zmian co też przyczyniło się do jakości gry. Bezwzględnie wykorzystał to Cukrownik, który doprowadził do remisu. W 80. minucie Beskid ponownie wyszedł na prowadzenie za sprawą Kamila Janika. – Jestem bardzo zadowolony szczególnie z pierwszej połowie. Chciałem dać zagrać wszystkim zawodnikiem. Nie gramy w sparingach na wynik – stwierdził po meczu szkoleniowiec drużyny ze Skoczowa, Piotr Zmarzły.
Po przerwie w zespole ze Skoczowa dokonano szeregu zmian co też przyczyniło się do jakości gry. Bezwzględnie wykorzystał to Cukrownik, który doprowadził do remisu. W 80. minucie Beskid ponownie wyszedł na prowadzenie za sprawą Kamila Janika. – Jestem bardzo zadowolony szczególnie z pierwszej połowie. Chciałem dać zagrać wszystkim zawodnikiem. Nie gramy w sparingach na wynik – stwierdził po meczu szkoleniowiec drużyny ze Skoczowa, Piotr Zmarzły.