Walczą o uniknięcie ligowego bytu czwartoligowcy z Żywiecczyzny. Czarni-Góral mecz w Bojszowach rozpoczęli dobrze, kończyli w złych nastrojach.

góral żywiec sara jakubczak Faworytami potyczki w Bojszowach byli rzecz jasna gospodarze, ale beskidzki IV-ligowiec zamierzał pójść śladem pozostałych drużyn z naszego regionu, które na wiosnę ekipę GTS-u ograły. Plan zdawał się być realnym w realizacji, wszak to goście pierwsi pokusili się o skuteczną akcję. W 39. minucie Czarni-Góral wykorzystali rzut z autu w okolicach bramki przeciwnika. Wyrzuconą piłkę sprytnie przedłużył Adam Grygier, a nadbiegający Przemysław Miodoński ładnym szczupakiem pokonał golkipera bojszowian. Z wartościowej zaliczki żywczanie długo nie cieszyli się. W 44. minucie miejscowi dokładnie rozprowadzili ofensywną próbę, z dystansu przymierzył Wojciech Janosz, doprowadzając do remisu tuż przed zmianą stron.

Pod znakiem przewagi gospodarzy upłynęła w całości druga część. Wyraźnie było widać zmęczenie w szeregach Czarnych-Górala. Bojszowianie wykorzystali to raz. W 65. minucie korner na gola zamienił Paweł Natkaniec. Główkującego zawodnika GTS-u nie upilnował żaden z defensorów Górala. Miejscowi mogli jeszcze „dobić” żywczan, lecz Dominik Szczotka stawał na wysokości zadania. Jedyne okazje ekipy z Żywca, by cokolwiek w Bojszowach ugrać to akcje Radosława Michalskiego. Więcej ofensywnych atutów w niedzielne popołudnie nie mieli.

– Przyznać trzeba, że zespół z Bojszów prezentował się lepiej, także pod względem fizycznym. Dwa ostatnie mecze kosztowały naszych zawodników sporo zdrowia, szczególnie mowa o piłkarzach ofensywnych, bo z przodu nie mieliśmy argumentów, by przeciwnika postraszyć – zaznaczył po meczu Krzysztof Bąk, jeden z trenerów Czarnych-Górala, którzy po kolejnej przegranej w tym sezonie znaleźli się w bardzo trudnej sytuacji.

GTS Bojszowy – Czarni-Góral Żywiec 2:1 (1:1) 0:1 Miodoński (39') 1:1 Janosz (44') 2:1 Natkaniec (65')

Czarni-Góral: Szczotka – Białas, Klimek (75' Knapek), Jaroszek, Borak, Biegun, Echolc, Michalski (68' Michulec), Gołuch (86' Gowin), Grygier, Miodoński Trenerzy: Bąk i Gołuch