Po nieudanych kwalifikacjach do wielkoszlemowego Australian Open podopieczna BKT Advantage wystartowała w mocno obsadzonym turnieju w Fujairah w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, gdzie także musiała wpierw przedostać się do drabinki głównej. Gdy ta sztuka się powiodła Maja Chwalińska złapała rytm, który pozwolił jej na awans do ćwierćfinału turnieju.

Na wstępie rywalizacji zawodniczka pochodząca z Dąbrowy Górniczej pokonała 6/4, 6/1 wyżej notowaną w światowym rankingu Chinkę Jia-Jing Liu. Bez trudu uporała się również z następną przeszkodą. Z kolejną tenisistką z Chin Shuyue Ma zwyciężyła 6/1, 6/1. Chwalińska nie sprostała dopiero Dunce Clarze Tauson, sklasyfikowanej na 152. miejscu na świecie. Polka przegrała 6/7, 3/6, ale gdyby w premierowym secie wykorzystała piłki setowe, mecz mógłby przybrać innego obrotu.

Z Emiratów tenisistka bielskiego klubu uda się już na kolejne lutowe turnieje podobnej rangi – we francuskim Grenoble i niemieckim Altenkirchen.