Od kilku sezonów piłkarze Cukrownika walczą wiosną o to, by zachować status zespołu klasy okręgowej. Ten cel przyświecał im będzie również nadchodzącej wiosny.

Cukrownik Chybie rus Chybianie na półmetku rozgrywek usadowili się w połowie stawki „okręgówki”, bynajmniej nie można jeszcze jednak obwieszczać utrzymania. Zimą zespół prowadzony przez trenera Andrzeja Myśliwca zmienił się dosyć znacząco. Ilościowo ten bilans wygląda remisowo, przy jakości należy postawić znak zapytania. Rzadziej w barwach Cukrownika oglądać będziemy ostoję defensywy Witolda Wawrzyczka, który grę w lidze okręgowej łączył będzie z funkcją szkoleniowca Naprzodu Rydułtowy. Chybie opuścili Łukasz Szczygielski i Robert Janulek, którzy swoje do drużyny wnosili. O nowych nabytkach więcej będzie powiedzieć po kilku występach w ligowych warunkach. Na podstawie sparingów Cukrownik zdaje się być na dobrej drodze, by własną grę ustabilizować. 9. miejsce to pewien komfort, bo rzeczywiście nie ma nad futbolistami z Chybia przymusu punktowania już od wiosennej premiery w Pruchnej.

Trener Myśliwiec odpowiada na nasze pytania na kilka dni przed inauguracją swoich podopiecznych.

SportoweBeskidy.pl: - Jak minął okres przygotowawczy w Chybiu? - Względnie spokojnie. Może wyniki sparingów długo nie napawały optymizmem, ale drużyna jest w zasadzie w nieustannej przebudowie. Odmłodziliśmy skład i potrzebujemy czasu, żeby wszystko się zazębiło. Korzystaliśmy podczas zimowych przygotowań z naszych obiektów. W 80 procentach jestem zadowolony. Co okres przygotowawczy powtarza się to, że frekwencja nie jest w pełni satysfakcjonująca. Wiadomo, że różne czynniki na to wpływają, ale jednak pod tym względem mogło być lepiej.

Mysliwiec Andrzej Chybie ru - Nad czym w szczególności pracowaliście zimą? - Musimy zgrać nowe ogniwa, które się pojawiły w drużynie. Część zawodników została przesunięta na inne pozycje. To najważniejsze dla nas przesłanie realizowaliśmy poprzez sparingowe potyczki. Będziemy dążyć do tego, by jak najszybciej zespół scalić.

- O co zagra zespół Cukrownika na wiosnę? - Patrząc na reorganizację poszczególnych szczebli rozgrywek, to ważne jest, abyśmy znaleźli się gdzieś w górnej części tabeli na koniec sezonu. By tego dokonać potrzebujemy zdobyć wiosną więcej punktów, aniżeli w poprzedniej rundzie. Nasza obecna sytuacja jest o niebo lepsza od tej z minionej zimy, ale zarazem daleka od komfortowej. W każdym meczu musimy walczyć o pełną pulę, by finiszować na możliwie wysokiej pozycji.

Sparingi: - KS Międzyrzecze 5:2 - MOSiR Jastrzębie (U-19) 1:13 - MKS Radziejów 2:4 - Naprzód Czyżowice 3:5 - Dąb Gaszowice 0:4 - Tempo Puńców 2:2 - Odra Wodzisław Śląski 2:1 - Granica Ruptawa 1:0

Transfery:

Przybyli: Błażej Bawoł (napastnik, Pniówek Pawłowice Śląskie), Damian Wojtoń (pomocnik, MOSiR Jastrzębie), Artur Mąka (pomocnik, Zryw Bąków) Ubyli: Robert Janulek (pomocnik, Spójnia Zebrzydowice), Łukasz Szczygielski (napastnik, Rotuz Bronów), Szymon Miłek (pomocnik, wypożyczenie do LKS '96 Ochaby)

Typ redakcji: - W Chybiu zima wreszcie była spokojniejsza, ale gdy spojrzymy w kalendarz Cukrownika na wstępie piłkarskiej wiosny, to o hurraoptymizm trudno. Wyjazdowe mecze w Pruchnej, Ustroniu i Bestwinie, domowe starcie z Beskidem Skoczów... Naszym zdaniem chybianie będą balansować w okolicach „dychy”. I miejsce w niej raczej utrzymają, bo konkurenci mają jeszcze mniej atutów.

Tak rozpoczną: 20.03. LKS '99 Pruchna (wyjazd), 23.03. Kuźnia Ustroń (wyjazd), 2.04. Beskid Skoczów (dom)

Zebrzydowice Chybie rr