Dziś obradował Zarząd Polskiego Związku Piłki Nożnej i zgodnie z zapowiedziami temat rozgrywek kobiecych został podjęty. Co jednak najistotniejsze, a będące pokłosiem owych dyskusji, to uderzający w oczy brak konkretów. Za takie nie sposób uznać wszak lakoniczny komunikat dotyczący „kopanej” w żeńskim wydaniu, w którym czytamy: – Zarząd do 24 maja odroczył podjęcie decyzji odnośnie rozgrywek seniorskich kobiet prowadzonych przez PZPN.

Kolejne już przesunięcie terminu wiążących decyzji, zwłaszcza odnośnie sezonu obecnego, który przerwany został krótko po marcowej inauguracji rundy wiosennej, delikatnie rzecz ujmując nie wzbudziło entuzjazmu. – Zupełnie to niezrozumiałe, że tak długo jesteśmy trzymani w niepewności. Nie wiadomo po pierwsze, jak zaplanować treningi, a po drugie na kiedy się przygotowywać. Wszelkie konkretne decyzje tyczące się przyszłości zostały wstrzymane o kolejne kilkanaście dni, bo przecież nie mamy gwarancji utrzymania się w Ekstralidze, gdyby ostatecznie zdecydowano o dokończeniu rozgrywek – tłumaczy Jan Szupina, prezes ekstraligowego Mitechu, sklasyfikowanej aktualnie w tabeli tuż „nad kreską”.

Przypuszczać należy, że odroczenie do 24 maja ma związek z nierozstrzygniętym wciąż tematem planowanej przez PZPN reformy kobiecych rozgrywek, zakładającej m.in. utworzenie jednej tylko grupy na I-ligowym szczeblu. Nie tak dawno prezes Zbigniew Boniek zapowiadał jej przeprowadzenie nawet w przypadku odwołania dalszej części sezonu.