Gospodynie już na starcie meczu znalazły się w trudnym położeniu. Po blokach na Olivii Różański i Andrei Kossanyiovej zawodniczki z Polic uzyskały przewagę 8:4. I choć została ona zniwelowana, gdy przechodzącą piłkę skończyła Kornelia Moskwa (11:11), to przejąć inicjatywy podopieczne Bartłomieja Piekarczyka nie były w stanie. Sprawy w swoje ręce w decydującym fragmencie wzięła w ataku Gyselle Silva, a as serwisowy Natalii Mędrzyk partię zakończył.

Faza początkowa następnego seta znów dobra dla ekipy znad Białej nie była. Przyjezdne odskoczyły na 6:2, a szkoleniowiec bielszczanek zamienił na pozycji rozgrywającej Martę Krajewską na Nicole Edelman. Wejście Amerykanki przyniosło efekt. Dobre bloki Martyny Świrad i kontry Różański sprawiły, że BKS Stal miał w połowie odsłony zapas przy stanie 13:11. Zespół klasowy jednak „odpalił” wtedy, gdy tego potrzebował, a więc w okolicy 20 „oczka”. W roli głównej wystąpiła powtórnie Silva, zaś pomyłka w ataku Kossanyiovej rozwiała nadzieje miejscowych.

W secie kolejnym walki było znacznie mniej. „Czapa” na Kossanyiovej doprowadziła do rezultatu 10:4 dla Grupy Azoty Chemika. Trener bielskiej drużyny zaordynował podwójną zmianę, nieźle do gry wprowadziła się Magdalena Kowalczyk, ale różnica punktowa zmniejszyła się tylko na moment. Przytomne akcje Agnieszki Bednarek i Martyny Grajber, a nade wszystko pewność Silvy pozwoliły policzankom „zamknąć” mecz na najkrótszym dystansie.

BKS Stal Bielsko-Biała – Grupa Azoty Chemik Police 0:3 (21:25, 21:25, 19:25)

BKS Stal:
Krajewska, Kossanyiova, Różański, Świrad, Moskwa, DeHoog, Drabek (libero) oraz Adamek (libero), Dąbrowska, Kowalczyk, Edelman, Wellna
Trener: Piekarczyk