
Piłka nożna - IV liga
"Czuję chemię z drużyną"
W rolę grającego trenera Spójni wcielił się w sobotnim sparingu z bialską Stalą Bartosz Woźniak, który występ okrasił bramką.
Wiadomym faworytem tego towarzyskiego była drużyna BKS-u. Jak się jednak okazała różnica klas występowała tylko na papierze. IV-ligowa Spójnia po golu Bartosza Woźniaka oraz samobójczym trafieniu Kamila Bezaka pokonała zespół z wyższej klasy rozgrywkowej. – Jasne, że BKS miał przewagę optyczną, lecz my byliśmy bardziej skuteczni. Jestem pełen optymizmu po tym spotkaniu. Wymagałem od swoich zawodników przede wszystkim zaangażowania i to też zostało zrealizowane, choć również nie ustrzegliśmy się błędów – mówił po meczu Woźniak.
Tym samym "Woźny" po odejściu Andrzeja Myśliwca tymczasowo, a może i nie, wcielił się w rolę grającego trenera. – Pracuję z zespołem tylko tydzień, jednak dokonałem kilku zmian w naszej taktyce. Na pewno czuję chemię z drużyną, a czy będę grającym trenerem Spójni? To pytanie nie do mnie, ale jeśli mój dobry kolega Maciej Żak z dobrym rezultatem może takową funkcję pełnić w LKS-ie Czaniec to ... – stwierdza tajemniczo Woźniak.
Tym samym "Woźny" po odejściu Andrzeja Myśliwca tymczasowo, a może i nie, wcielił się w rolę grającego trenera. – Pracuję z zespołem tylko tydzień, jednak dokonałem kilku zmian w naszej taktyce. Na pewno czuję chemię z drużyną, a czy będę grającym trenerem Spójni? To pytanie nie do mnie, ale jeśli mój dobry kolega Maciej Żak z dobrym rezultatem może takową funkcję pełnić w LKS-ie Czaniec to ... – stwierdza tajemniczo Woźniak.