Maja Chwalińska do rywalizacji singlowej w Paryżu przystąpi jako pierwsza. W poniedziałkowe popołudnie o awans do II rundy powalczy z 25-letnią Mayar Sherif, plasującą się na 120. pozycji w kobiecym rankingu. Przynajmniej "na papierze" Egipcjanka jawi się jako rywalka trudna, bo rozstawiona jest z numerem 13. Na koncie ma 9 zwycięstw w turniejach rangi ITF w swej karierze, w tym ostatni w listopadzie 2020 roku, gdy na "cegle" w Charleston pokonała 6/2, 6/3... Katarzynę Kawę.

A skoro o drugiej z tenisistek BKT Advantage, aktualnie 136. na świecie mowa, to paryską przygodę zainicjuje batalią z Australijką Storm Sanders, sklasyfikowaną na 161. miejscu w rankingu WTA. Kawa do eliminacji przystępuje z numerem 24., ale minione tygodnie nie były dla niej udane. Okazja więc to doskonała, aby się przełamać.
 



Jeśli Kawa zwycięży to w kolejnym etapie kwalifikacji do turnieju na kortach im. Rolanda Garrosa zagra z Turczynką Caglą Buyukakcay lub Chinką Jiajing Lu. Najmocniejszą w tej części zestawienia wydaje się reprezentantka Bułgarii Tsvetana Pironkova, obecnie 116. na świecie, swego czasu zajmująca jednak miejsce 31.

Droga 221. w rankingu Chwalińskiej do turnieju głównego wiedzie przez niespełna 23-letnią Rumunkę Jaqueline Cristian (152. WTA) bądź Amerykankę Louisę Chirico (408. WTA) w rundzie II, potencjalna przeciwniczka w decydującej fazie to m.in. oznaczona liczbą 29. Anhelina Kalinina z Ukrainy (139. WTA).