
Defensywa do poprawki... i wzmocnienia?
Rundę jesienną ukończyli w czołówce „okręgówki”, ale jednak z małym niedosytem. By na wiosnę cieszyć się z IV-ligowego awansu piłkarze z Wisły będą zmuszeni wspiąć się na wyżyny w trakcie rewanżowych gier o punkty.
Wiślanie piłkarską jesień zwieńczyli na 3. miejscu w tabeli, ale o pełnym zadowoleniu mowy być nie może. Wszak jeden z pretendentów do awansu przegrał wszystkie mecze z bezpośrednimi rywalami z ligowej stawki. Zima będzie zatem w Wiśle pracowita, bo cel przed zespołem jasno został określony. – Myślimy o awansie i nie ukrywamy naszych aspiracji – klarował nam wielokrotnie trener Tomasz Wuwer, który wyznaczył już główne założenia na okres przygotowawczy.
Zespół z Wisły jeszcze do świąt spotyka się na zajęciach podczas roztrenowania. Po nowym roku piłkarze powrócą do treningów. – Mamy u nas specyficzny teren, dlatego spory nacisk położymy na kwestie motoryczne i aspekty przygotowania fizycznego – uważa Wuwer. Inne założenia towarzyszą sparingom. – W grach kontrolnych szlifować będziemy przejście z obrony do ataku i doskonalić samą defensywę. Nasz wiosenny cel to tracenie mniejszej liczby bramek, bo do napastników trudno mieć pretensje, skoro na przestrzeni ostatnich trzech rund strzelili ponad 150 goli. Natomiast, jak na zespół z aspiracjami tracimy zbyt dużo bramek – dodaje szkoleniowiec WSS Wisła w Wiśle, potwierdzając zarazem, że trwają rozmowy, by drużynę wzmocnić także personalnie.
Cykl sparingowy wiślanie zainaugurują 23 stycznia, mierząc się z młodzieżą bielskiego Rekordu. Finisz owego serialu to potyczka z Góralem Żywiec, którą wyznaczono na 5 marca. Wolny pozostaje jeszcze jeden termin – ostatni weekend stycznia, ale w Wiśle liczą, że uda się rozegrać wówczas test-mecz z którymś z zespołów przebywających na obozie w Beskidach.