Wiele wskazuje na to, że klubowi z Leśnej drugi rok z rzędu nie uda się uzyskać upragnionego awansu do ligi okręgowej. Podopieczni Seweryna Caputy po 13. kolejkach mają na swoim koncie 26 punktów, co plasuje ich na 3. pozycji w tabeli żywieckiej A-klasy. Przez pandemię koronawirusa rozgrywki w niższych ligach prawdopodobnie dograne nie zostaną, a najbardziej realny scenariusz zakłada uznanie tylko awansów (bez spadków). Na pozycjach promowanych przepustką do wyższej klasy rozgrywkowej z Serie A są obecnie - Metal Węgierska Górka i Muńcuł Ujsoły. 
 
- Chciałbym dokończyć sezon, bo jesteśmy bardzo blisko awansu. Zagraliśmy dobrą rundę jesienną i jestem pewny, że ten awans udałoby nam się osiągnąć - mówi Grzegorz Rzeszótko, zawodnik LKS-u Leśna w rozmowie ze stroną klubową. - Nie mogę się doczekać treningów, a tym bardziej meczów. Ostatnio byliśmy bardzo zgraną drużyną. Liczę na to, że zaczniemy treningi jak najszybciej i oczywiście z wysoką frekwencją - dodaje. 
 
Rzeszótko odniósł się także do wypowiedzi Marka Koźmińskiego, wiceprezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej, który powiedział, że niższe ligi to zabawa, której obecnie nie potrzebujemy. - Dla mnie rozgrywki w niższych ligach to zabawa. Uważam tak pewnie dlatego, że w przeszłości miałem wiele kontuzji. Cieszy mnie piłka, ale wiem, że do profesjonalizmu nam daleko - podkreśla.