Błyskawica zaliczyła w Czechach 5 gier sparingowych, ale tylko inauguracyjne z Sokolem Lutynje zakończyło się wygraną „naszego” a-klasowicza 4:3. Ponadto, na koncie ekipy z Kończyc Wielkich znalazły się „oczka” za remisy 2:2 z Olzą Pogwizdów i 3:3 ze Slavojem Rychvald. Victoria Hażlach podopiecznych trenera Dariusza Owczarczyka ograła 2:0, zaś Inter Petrovice aż 7:2. – To było dla nas pożyteczne granie, bo w dobrych warunkach i na odpowiednim poziomie organizacyjnym. Jeśli czas na to pozwoli również ostatni mecz będziemy chcieli rozegrać – klaruje szkoleniowiec Błyskawicy, odnosząc się do odwołanego sprawdzianu z Banikiem Rychvald.

Na półmetku 4. zespół skoczowskiej A-klasy zimą nie zmienił swojego oblicza personalnego. – Na siłę nikogo nie szukaliśmy, bo też nie było to konieczne przy dosyć szerokiej kadrze – zaznacza Owczarczyk.

Futboliści Błyskawicy, podobnie jak i znacząca większość ligowych konkurentów, aktualnie nie trenują. – Zobaczymy, jak rozwinie się sytuacja. Wydaje się, że w nieskończoność trwać to nie może. Natomiast jesteśmy na każdy scenariusz przygotowani. Jako A-klasa nie powinniśmy robić nadmiernych problemów. Nie ma tu kontraktów piłkarzy, dużych zobowiązań sponsorskich, a przestój nie oznacza dla nas żadnych gigantycznych strat finansowych, jak to jest w przypadku piłki na najwyższym szczeblu – podsumowuje trener zespołu z Kończyc Wielkich.