Ekipa z Bestwinki na przestrzeni rundy wiosennej nie cechowała się bramkostrzelną ofensywą. Nad tym aspektem drużyna KS-u chciała popracować i jej pierwsze efekty mogliśmy zobaczyć w niedzielnym sparingu z Błyskawicą Kończyce Wielkie. – W mojej opinii przeciwnik pokazał się całkiem przyzwoicie w grze ofensywnej, gorzej było z defensywą. Z łatwością dochodziliśmy do sytuacji strzeleckich i co najważniejsze potrafiliśmy je wykorzystać. To cieszy, bo skuteczność była naszą piętą achillesową. Jeżeli jest to jakiś prognostyk przed rundą wiosenną, to chcemy to kontynuować – przyznaje Tomasz Duleba, trener KS-u. 

Sam mecz nie miał większej historii. Byliśmy świadkami bardzo jednostronnej widowiska. Co jednak warte słów pochwały, to fakt, iż obie ekipy szukały gry do przodu, choć w tym pojedynku znacznie więcej ciosów wymierzyła ekipa z Bestwinki. Ostatecznie pojedynek zakończył się wygraną KS-u aż 9:2. – Naszym celem było przede wszystkim wybiegać to spotkanie. To udało się zrealizować i to z nawiązką – dodaje Duleba.