Otwarcie rywalizacji o 5. miejsce w Lidze Siatkówki Kobiet było widowiskiem znacznie bardziej wyrównanym. To siatkarki BKS Profi Credit posiadały nieznaczną inicjatywę, lepiej od gospodyń zagrywając. Po asie serwisowym Katarzyny Koniecznej bielszczanki odskoczyły na 23:19, za moment miały całą serię piłek setowych, by wykorzystać... ostatnią z nich na 25:23.

Po zmianie stron było jeszcze ciekawiej, bo prowadzenie zmieniało się to na korzyść jednej, to zaś drugiej z drużyn. Przed połową seta trener Bartłomiej Piekarczyk desygnował na parkiet Martę Krajewską w miejsce Julii Nowickiej, co efekt przyniosło, bo przegrywając 9:11 niebawem zespół znad Białej wyszedł na 16:14. Przy stanie 17:15 bielskie zawodniczki prowadziły niestety po raz ostatni, myląc się w kluczowych momentach seta.

Z Krajewską w roli rozgrywającej BKS Profi Credit osiągnął przewagę 7:3 w następnej partii. Zgoła niespodziewanie siatkarki Pałacu zerwały się do walki, a punktowe serwisy Marty Ziółkowskiej doprowadziły do pozytywnego dla nich rezultatu 14:11. Po powrocie na boisko Nowickiej serię odnotowały bielszczanki, mające w zanadrzu m.in. zapas przy stanie 20:17, czy 23:20. I ten set najniższą możliwą różnicą zapisały na swoje konto przyjezdne.

Na wstępie czwartej odsłony bielski zespół uzyskał przewagę 5:2 wobec błędów Pałacu. Role odwróciły się, gdy świetnie po stronie miejscowych spisywała się Monika Fedusio. Bydgoszczanki prowadziły jeszcze 19:16, ale świetna gra w ataku Koniecznej i Emilii Muchy (24 „oczka” i tytuł MVP) przesądziła o wygranej 25:22 przyjezdnych.

Pałac Bydgoszcz - BKS Profi Credit Bielsko-Biała 1:3 (23:25, 25:22, 23:25, 22:25)

BKS Profi Credit:
Mucha, Nowicka, Różański, Konieczna, Świrad, Herelova, Maj-Erwardt (libero) oraz Kozyra, Krajewska, Jagodzińska, Wellna
Trener: Piekarczyk