Mecz 5. kolejki bielskiej A-klasy pomiędzy GLKS-em Wilkowice a Przełomem Kaniów został przerwany w 62. minucie z powodu ulewy przy wyniku 3:2 dla gości. Wczoraj dograno spotkanie do końca. SONY DSC Grę wznowiono od rzutu wolnego dla drużyny z Kaniowa, w takich bowiem momencie mecz został przerwany. Do piłki ustawionej na 19 metrze podszedł Szymon Kóska i... uderzył w słupek. Pierwsze minuty dogrywanego spotkania należały do Przełomu Po upływie kilku do głosu doszli gospodarze, którzy przy odrobinie szczęścia mogli doprowadzić do remisu. Owego szczęścia i precyzji jednak im zabrakło. W końcówce podopieczni Sławomira Białka postawili wszystko na jedną kartę, nadziali się na trzy groźne kontry. Przyjezdni również byli nieskuteczni i mecz zakończył się wynikiem 3:2 dla zespołu Wiesława Kucharskiego.

Przełom wskoczył na pozycję lidera, wilkowiczanie zajmują dziewiątą pozycję w tabeli.