Mecz Beskidu Gilowice z Sołą Rajcza w pierwotnym terminie nie został dokończony. W powodu złych warunków atmosferycznych, po pierwszej połowie sędzina podjęła decyzję o przerwaniu zawodów. Wczoraj wznowiono i dokończono walkę o a-klasowe punkty. pilka warsztaty Mecz został przerwany przy wyniku 2:0 dla gospodarzy. Beskid prowadził po golach Mariusza Górnego i Piotra Kruczyńskiego. Wznowiony pojedynek szybko przyniósł gola kontaktowego. Głową futbolówkę do celu skierował Dariusz Kukuczka. Soła Rajcza mogła pójść za ciosem, ale nie wykorzystała dwóch dogodnych okazji. Niefrasobliwość zemściła się, gospodarze zdobyli bowiem dwie bramki. Na listę wpisali się Bartosza Sala oraz Górny, który w spotkaniu rozgrywanym na raty zanotował drugie trafienie, wykorzystał rzut karny. Pomimo strat, podopieczni Daniela Ciupki nie poddali się, szukali goli, futbolówki do celu skierować jednak nie potrafili. Dwa razy ostemplowali poprzeczkę, raz, po strzale z piątego metra piłka przeleciała wysoko nad nią. Dopiero w 88. minucie Mateusz Kalfas uderzył celnie z „wapna”. Na walkę o korzystny rezultat było wówczas za późno.

Nie doświadczyłem wcześniej czegoś podobnego. Musieliśmy wznowić mecz w składzie, który kończył pierwsza połowę. To nie było łatwe, ponieważ zawodnicy pracują. Ponadto nie mogłem skorzystać z piłkarzy, których nie było z nami w Gilowicach za pierwszym razem. Zdobyliśmy gola kontaktowego, mogliśmy kolejne, ale nie wykorzystaliśmy okazji. Przeciwnik zanotował dwa celne trafienia. W końcówce mieliśmy kolejne sytuacje, zabrakło nam skuteczności – komentuje trener Ciupka.

Soła początku rundy jesiennej nie może zaliczyć do udanych. – Gramy w kratkę. Pomimo optycznej przewagi i sytuacji bramkowych nie potrafiliśmy kilku spotkań rozstrzygnąć na swoją korzyść. Leśna odskoczyła od stawki, ma komplet punktów, my kilka straciliśmy. Nie odpuszczamy walki o awans, mam nadzieję, że słabszy początek nie będzie miał wpływu na wynik końcowy. Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że straconych punktów może nam brakować w końcowych rozrachunku – ocenia szkoleniowiec Soły.

Beskid Gilowice – Soła Rajcza 4:2 (2:0) 1:0 Górny (20') 2:0 Kruczyński (28') 2:1 Kukuczka (48') 3:1 B.Sala (65') 4:1 Górny (80', z rzutu karnego) 4:2 Kalfas (88', z rzutu karnego)

Beskid: Bąk – Barcik (46' Małolepszy), Harędziński, Pietyra, T.Sala, Grzegorzek, Kruczyński, B.Sala, Płaza, Górny, Świniański Trener: T.Sala

Soła: Ficoń – Jękal (82' Ł.Lach), Gołek, Bogdał (46' Jachowicz), Gogler, D.Lach, Kocoń, Grygny, Kukuczka (75' Kocierz), M.Kalfas, J.Kalfas Trener: Ciupka