Po dwóch porażkach LKS Bestwina przed własną publicznością zamierzała wreszcie w tym sezonie zapunktować. Podopiecznym Henryka Mazura w konfrontacji z Zaporą Porąbka ta sztuka się udała, choć długo na to się nie zanosiło. bestwina

Spotkanie nieco lepiej rozpoczęli gospodarze, ale w 23. minucie na prowadzenie wyszła Zapora. W polu karnym futbolówka trafiła w rękę jednego z zawodników Bestwiny i rozjemca bez wahania wskazał na punkt oddalony od bramki o jedenaście metrów. Rzut karny na gola zamienił Damian Zuziak. W 70. minucie w identycznych okolicznościach wyrównał Mateusz Droździk. W tej sytuacji „zagotowała się głowa” Michałowi Krasoniowi. Pomocnik Zapory stracił futbolówkę na 25 metrze, rzucił się w pogoń za Damianem Pokusą, dosłownie rzecz ujmując, dopadł go w polu karnym i nie przebierając w środkach pozbawił stabilnej postawy. – Chyba wszyscy w tej sytuacji osłupieli. Nasz zawodnik biegł za rywalem jakieś piętnaście metrów i go „skosił”. Mogę mieć o to pretensję do piłkarza, którzy w piłkę gra długo i jest doświadczony – ocenia sytuację Andrzej Jurczak. Gol rozstrzygający o losach meczu padł w 80. minucie. Mateusz Mazur obrócił się z futbolówką przy nodze, zagrał w pole karne, a będący tam, gdzie być powinien Pokusa, wobec biernej postawy obrońców Zapory, pokonał Zbigniewa Wójcikiewicza.

Pomeczowe opinie szkoleniowców:

Andrzej Jurczak (Zapora Porąbka):Nic nie wskazywało na to, że będziemy po meczu z zerowym dorobkiem. W przerwie nie udało mi się odpowiednio zmotywować zespołu. Uczulałem chłopaków na fakt, iż Bestwina zrobi wszystko, by odwrócić losy rywalizacji. Przegrała bowiem dwa wcześniejsze spotkania. Bramkę na 1:1 straciliśmy po nieodpowiedzialnym zachowaniu pomocnika, a na 2:1 po błędzie w obronie. Zabrakło wówczas komunikacji. W naszej grze było za dużo chaosu. Musimy przeanalizować ten mecz. Każda dobra passa kiedyś się kończy.

Henryk Mazur (LKS Bestwina):Wreszcie zaskoczyło, to co miało zaskoczyć. Jesteśmy dobrze przygotowani do sezonu. Mam szeroką kadrę, zmiennicy wchodzą na plac gry i dają dobre zmiany. Brakowało nam wcześniej szczęścia. Straciliśmy dzisiaj nieco kuriozalną bramkę, w momencie gdy przeważaliśmy. Nasz bramkarz prawie obronił rzut karny, piłka po jego interwencji odbiła się od słupka, jego pleców i wpadła do siatki. Zapora była najlepszym zespołem, z który do tej pory graliśmy.

LKS Bestwina – Zapora Porąbka 2:1 (0:1) 0:1 Zuziak (23' – z rzutu karnego) 1:1 M.Droździk (70' – z rzutu karnego) 2:1 Pokusa (80')

Bestwina: B.Droździk – Maciążka, Mizera, Gołąb, Żurek (65' Małeczek), M.Droździk, Bartula (75' Kalamus), Pokusa, Szypuła (70' Nycz), Skęczek, Mazur (86' Puczka) Trener: Mazur

Zapora: Wójcikiewicz – Deska, Gilek, Targosz, Szczyrk, K.Jurczak (85' Mreńca), Cyran, Krasoń (65' Witkowski), Pawiński, Zuziak, Szczypka (70' Legut) Trener: Jurczak