Słoweńcy byli dziś w Wiśle bezkonkurencyjni, a ich łączna nota to 753,5 pkt. Indywidualnie zarówno Anze Lanisek, jak i Lovro Kos znaleźli się w ścisłej czołówce. W trakcie konkursu dzierżyli nawet na krótki czas rekord obiektu wynoszący 134,5 metra. - To były świetne zawody dla nas z rekordowymi skokami. Próbowaliśmy się skupić, jak tylko mogliśmy. Generalnie to był szalony dzień przy takim formacie rywalizacji - ocenił Lanisek.

Austriacy i Niemcy do samego końca walczyli o to, który z duetów zajmie wyższe miejsce w klasyfikacji. Ostatecznie różnica wyniosła jedynie dwa punkty. Manuel Fettner Jan Hoerl zgromadzili 711 pkt. - Jestem zadowolony, ostatecznie byliśmy w stanie pokonać Niemców. Wykonaliśmy dobrą robotę. Ten format zawodów jest trochę, jak trening, bo wszystko dzieje się bardzo szybko - podkreślił Fettner.

 


 

Andreas WellingerStephan Leyhe stanęli na podium, ich dorobek to 709 pkt. Bezsprzecznym wydarzeniem dnia był drugi ze skoków konkursowych Wellingera. Odległość Niemca 144,5 m to nowy rekord obiektu. - To była szalona runda, a mój skok naprawdę dobry. Miałem też korzystne warunki. Byliśmy blisko Austriaków i mogliśmy być wyżej, ale nie zaprezentowaliśmy swojego najlepszego poziomu. Nie miałbym nic przeciwko, abyśmy tak kontynuowali ten turniej w Polsce - stwierdził rekordzista.

We wstępnej fazie konkursu zapowiadało się na to, że o najważniejsze lokaty zdołają powalczyć Norwegowie - Halvor Egner GranerudJohann Andre Forfang. Nieznacznie zdołali jednak wyprzedzić Japończyków - Ryoyu KobayashiegoRena Nikaido.

 


Polski duet - Dawid Kubacki i Piotr Żyła - zajął 6. miejsce, przy czym nieco wyższą notę łączną dla teamu zdobył ten pierwszy. Najdłuższa dziś próba Kubackiego to 123 m, zaś Żyły - 129,5 m. Jak biało-czerwoni swój występ ocenili? - Pierwsza seria to skok szarpany, mało płynny. Najlepszy oddałem w drugiej serii, w trzeciej było całkiem ok, ale warunki zwłaszcza na dole nie były optymalne - zaznaczył Kubacki. - W sumie to jestem wściekły i ciężko coś konkretnego powiedzieć. Konkurs jest w porządku, ale gorzej ze skokami, bo te nie były dobre. Coś nie poszło tak, jak powinno. Czucie się mi pozmieniało i nie było tej frajdy - analizował Żyła.

W niedzielę w Wiśle ciąg dalszy PolSKIego Turnieju Pucharu Świata w skokach narciarskich. Z udziałem 6 biało-czerwonych ruszy o godzinie 15:00 seria próbna, po niej natomiast odbędzie się konkurs indywidualny.