
"Dużo strzelamy, ale sporo też bramek tracimy"
Sparing między Śrubiarnią a GLKS-em był jednym z najciekawszych spotkań minionego weekendu. Do meczu wygranego 4:3 przez wilkowiczan wracamy wraz z komentarzem trenerów obu zespołów.
Seweryn Kosiec (trener Stali-Śrubiarnia Żywiec): Za nami fajne spotkanie, z solidnym przeciwnikiem. Materiał do analizy jest spory. Na pewno mecz mógł się podobać kibicom, jednak my w dalszym ciągu nie wyrzekliśmy się juniorskich błędów indywidualnych, a rywal takiego formatu jak GLKS wykorzystał to z zimną krwią. Wniosek jest taki, że dużo strzelamy, co cieszy, ale też sporo goli trafimy. Pozytywem jest także liczba stwarzanych sytuacji w każdym meczu, ale musimy też zacząć lepiej bronić. Cieszymy się również, że sprawdziliśmy się na tle rywala, który gra trójką obrońców. Jest kilka drużyn w Lidze Okręgowej Skoczowsko-Żywieckiej, które grają w tym systemie.
Krzysztof Bąk (trener GLKS-u SferaNet Wilkowice): Jedna, jak i druga drużyna zanotowała dobry występ. Zmierzyliśmy się z wymagającym rywalem, dobrze poukładanym taktycznie. Tu warto podkreślić fajną pracę Marka Gołucha, a teraz Seweryna Kośca, którego drużyny zawsze prezentują fajny poziom. Z przekroju całego meczu byliśmy jednak zespołem lepszym. Młodzież Śrubiarni będzie płacić frycowe, ale to zespół o dużym potencjale. Co do oceny mojego zespołu, mogę mieć pretensje o skuteczność. Mogliśmy ten mecz zamknąć w pierwszej połowie, a tak pomogliśmy rywalowi utrzymać go przy "życiu".