W trwającym sezonie zgodnie z Regulaminem rozgrywek promocję do Ligi Okręgowej Żywiecko-Skoczowskiej otrzymają dwie najlepsze drużyny. Walka o czołowe lokaty zapowiada się więc pasjonująco. Prześledźmy więc jak na przestrzeni 5. sezonów rozgrywki kończył zespół, który po rundzie jesiennej przewodził ligowej stawce.

 

SEZON 2017/2018

 

Najlepszą drużyną jesiennej rundy został Metal Węgierska Górka, który zgromadził 36. punktów w 13 spotkaniach. Przegrał tylko raz w Pietrzykowicach z miejscowymi Borami. Głównymi rywalami zespołu z Węgierskiej Górki do awansu były wówczas Soła Rajcza i Podhalanka Milówka, które musiały uznać wyższość swojego rywala.

Zgoła inaczej wyglądała runda wiosenna. Soła, która do Metalu traciła tylko 3. Punkty, na wiosnę zremisowała tylko jeden mecz wyjazdowy z Koszarawą Babią Góra, a w pozostałych meczach zdobyła komplet punktów i to właśnie zespół z Rajczy cieszył się z awansu, który dało 70. punktów. Mistrz jesieni z Węgierskiej Górki zakończył rozgrywki na 3. miejscu i pozostał na poziomie A-klasy.

Końcowy wynik mistrza jesieni na koniec sezonu: 3. miejsce, brak awansu

 

SEZON 2018/2019

 

Najlepsza w rundzie jesiennej okazała się Podhalanka Milówka, która zgromadziła 34. punkty na swoim koncie i wyprzedziła o punkt Skałkę Żabnica i o 4. punkty Bory Pietrzykowice.

W wiosennych zmaganiach drużyna z Milówki dołożyła do swojego dorobku 30. „oczek”, czyli o pięć mniej od Borów, które punktowały wtedy najlepiej i zdobyły 35. punktów. Mistrzem A-klasy została jednak Skałka Żabnica, która podobnie do drużyny z Pietrzykowic zgromadziła ostatecznie 65. punktów i dzięki lepszemu bilansowi meczów bezpośrednich cieszyła się z tytułu mistrzowskiego. Dzięki przepisom Regulaminu starania trzech wyżej wymienionych drużyn zostały nagrodzone awansem do „okręgówki”.

Końcowy wynik mistrza jesieni: wicemistrzostwo i awans

 

 

SEZON 2019/2020

 

Sezon wyjątkowy, ale zapewne w złym tego słowa znaczeniu. Ze względu na sytuację związaną z pandemią korona wirusa nie rozegrano bowiem rundy wiosennej i automatycznie mistrz jesieni został mistrzem A-klasy. Zaszczyt ten przypadł Metalowi Węgierska Górka, który zgromadził w 13. meczach 31. punktów. Oprócz Metalu do „okręgówki” awansował również pierwszy raz w historii Muńcuł Ujsoły.

Końcowy wynik mistrza jesieni na koniec sezonu: mistrzostwo i awans

 

SEZON 2020/2021

 

Sezon, który miał jednego bohatera- LKS Leśna. Drużyna totalnie zdominowała rozgrywki zarówno w rundzie jesiennej, jak i wiosennej wygrywając 25 z 26. meczów, strzelając rywalom aż 129. goli. Wiosna była gorsza od jesieni tylko ze względu na 1. porażkę z Magórką Czernichów. W kolejnych latach ciężko będzie powtórzyć wyczyn LKS-u, który awans i mistrzostwo żywieckiej A-klasy świętował z 33-punktową (!) przewagą nad drugą w tabeli Magurą Bystra.

Końcowy wynik mistrza jesieni na koniec sezonu: mistrzostwo i awans

 

SEZON 2021/2022

 

Palmę pierwszeństwa w żywieckiej A-klasie dzierżył wówczas po rundzie jesiennej Beskid Gilowice, który zgromadził 29. punktów w 13. meczach i dzięki wygranej ze Smrekiem Ślemień, który zgromadził taką samą liczbę punktów, wyprzedzał go w tabeli. To co wydarzyło się w rundzie wiosennej najlepiej oddadzą słowa szkoleniowca Smreka Piotra Jaroszka, który gościł w STREFIE WYWIADU:

- Rundę jesienną skończyliśmy jako wicelider. W zimie podjęliśmy decyzje o wzmocnieniach, dołączyli do nas m.in. Bartosz Woźniak, Szymon NiemczykTomek Janik. Wtedy pomyślałem po raz pierwszy, że możemy awansować. Przełomowym momentem była wygrana z Beskidem Gilowice 5:0. Wygraliśmy wszystkie mecze i pewnie awansowaliśmy do „okręgówki” pierwszy raz w historii klubu.

Końcowy wynik mistrza jesieni na koniec sezonu: 3. miejsce, brak awansu.

 

Jak widzimy mistrzostwo jesieni żywieckiej A-klasy nie zawsze przekładało się na przestrzeni ostatnich pięciu sezonów na sukces w postaci awansu. Drużyna, która najlepiej prezentowała się w pierwszej części sezonu w czołówce ligowej zawsze pozostawała, dwa razy mieliśmy do czynienia ze zdominowaniem ligi, a raz na wiosnę w ogóle nie graliśmy. Wydaje się, że trwającym rozgrywkom blisko kształtem do tych z sezonu 2018/19, a smaczku dodaje fakt, że na dwa premiowane awansem miejsca mamy 5. „chętnych”. Na takie rozgrywki warto cierpliwie czekać.