
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Efekt nowej miotły?
BKS Stal rozpoczął okres przygotowawczy od sparingu z Cukrownikiem Chybie.
Pierwszy raz w warunkach meczowych nowy trener BKS-u, Juraj Dancik mógł przyjrzeć się swoim podopiecznym. Jak na inauguracyjny sparing piłkarzy bialskiej Stali należy pochwalić za realizację nakreślonych założeń taktycznych oraz zaangażowanie. Do fajerwerków tudzież optymalnej formy daleko jednak jednemu, jak i drugiemu zespołowi.
Więcej konkretów w początkowej fazie meczu było po stronie chybian, którzy stworzyli sobie 3 stuprocentowe sytuacje. Za każdym razem na wysokości zadania stawał jednak Jan Syc, popisując się dobrym refleksem. Z czasem jednak rosła przewaga BKS-u. Bielszczanie wypunktowali zmęczonego rywala w końcówce pierwszych trzech kwadransów. Wpierw wynik otworzył Mateusz Maciążka, który na gola zamienił dośrodkowanie z rzutu rożnego Jakuba Maja, a kilkanaście sekund później Jakub Szlosek celnie przymierzył z okolic 16. metra.


Po zmianie stron piłkarze BKS-u nie osiedli na laurach tylko poszli za ciosem. W 50. minucie bramkę na 3:0 zdobył Tomasz Gala, finalizując składną akcję swej drużyny. To poniekąd ustawiło losy meczu. choć Cukrownik szukał gola kontaktowego. Znów jednak skutecznie uniemożliwiał im to Syc.
Następnie obaj trenerzy przeprowadzili szereg zmian w swoich ekipach. W bialskiej Stali szansę otrzymali młodzi zawodnicy i ze swych zadań wywiązali się co najmniej przyzwoicie. Dowodem tego jest gol Rubena Botwiny na 4:0 zdobyty głową po dograniu z lewej strony boiska. Wynik w końcówce meczu ustalił Cukrownik po wykorzystaniu sytuacji sam na sam.