Pierwszy pełny grudniowy tydzień wykorzystany został w Radziechowach optymalnie i – co istotne – już z myślą o tym, co nastąpi po nadejściu kolejnego roku kalendarzowego. W zajęciach przeprowadzonych przez trenera Sebastiana Gruszfelda wzięło udział 16 zawodników. – Celem jest jak najszybsze poznanie zespołu, abyśmy mogli po przerwie zimowej rozpocząć solidną pracę. Stąd jeszcze przez jakiś czas zamierzamy pozostać w treningu – podkreśla szkoleniowiec, który po rundzie minionej zamienił Bestwinę właśnie na Radziechowy.

Czy w toku rewanżowej kampanii ligowej piłkarzy GKS-u stać będzie na dołączenie do ścisłej czołówki „okręgówki” skoczowsko-żywieckiej? Odpowiedzi opierającej się o fakty będzie można udzielić pewnie wówczas, gdy ostatecznie wykrystalizuje się kadra „Fiodorów” na kolejną fazę rozgrywek. Na ten moment najważniejszą informacją natury personalnej jest pozostanie w klubie Marcina Byrtka, bez którego trudno wyobrazić sobie zespół z aspiracjami, a takowy zamierza zbudować nowy trener radziechowian. Wzmocnienia? – Są pewne całkiem optymistyczne przymiarki, ale zobaczymy co z nich finalnie wyjdzie – dodaje Gruszfeld.