Adrian Olecki (trener Podbeskidzia II Bielsko-Biała): Przede wszystkim chcieliśmy grać w piłkę w tym spotkaniu. Przeciwnik odważnie na nas wyszedł, co jest rzadkością w IV lidze, gdzie nasi rywale bronią w obronie niskiej i w większości spotkań jesteśmy zmuszeni grać w ataku pozycyjnym. Jak zobaczyłem, że Rotuz chce grać wyżej, ucieszyłem się, bo wiedziałem, że będzie to z korzyścią dla nas i dla widowiska. Kibice zobaczyli świetny mecz, ale końcowy wynik uważam za najniższy wymiar kary. Mieliśmy multum sytuacji, aby ten rezultat był jeszcze bardziej okazały. 

 

Cieszymy się, że udało nam się spuentować świetną rundą tym trofeum. Młodzież świetnie zaskoczyła w tym sezonie i mogę śmiało powiedzieć, że tworzymy super drużynę. Idziemy w dobrą stronę, gramy ofensywny futbol, bo tylko taki nas rozwija, i odczuwamy satysfakcję po tej rundzie. 

 

Jakub Kubica (trener Rotuza Bronów): Przeciwnik był dobrze przygotowany do tego spotkania i wykorzystał wszystkie nasze błędy. Czy to był nasz błąd, że ustawiliśmy się wysoko na zespół IV-ligowca? My nie potrafimy inaczej grać. Gdybyśmy się cofnęli, mogłoby to się dla nas gorzej zakończyć. Dla mnie jako dla trenera, jest to świetna lekcja i mecz, z którego możemy wyciągnąć odpowiednie wnioski. Rezerwy Podbeskidzia nie przez przypadek są czołową drużyną w IV lidze i to udowodnili też w tym spotkaniu. 

 

Nie jesteśmy jednak załamani po tym finale. Wręcz przeciwnie. Jestem dumny z drużyny, że udało nam się dotrzeć tutaj i po drodze pokonać takie marki jak MRKS czy Rekord.