Mecz z rezerwami GKS-u? Po prostu się odbył – komentuje niedzielny sparing Sebastian Szymala, trener LKS-u Leśna. LKS Lesna rrr Beniaminek PROFI CREDIT Bielskiej Ligi Okręgowej do wyjazdowej rywalizacji z rezerwami GKS-u Radziechowy-Wieprz przystąpił w jedenastoosobowym składzie. Szkoleniowiec drużyny z Leśnej nie mógł dokonywać roszad personalnych. – Pojechaliśmy na mecz bez sześciu zawodników, niektórych z udziału w sparingu wykluczyły... walentynki – mówi Sebastian Szymala, którego podopieczni przegrali z a-klasowiczem 1:2. Po pierwszej połowie prowadzili 1:0 po golu autorstwa Sebastiana Niewdany. Zawodnik LKS-u wygrał pojedynek sam na sam z golkiperem. Gospodarze – mecz odbył się w Wieprzu – w drugiej połowie zdobyli dwie bramki wykorzystując nieporozumienia w szeregach rywali.

Mecz się odbył, tylko tyle mogę o tym sparingu powiedzieć. Niektórzy zaprezentowali się z lepszej strony, niektórzy z gorszej. Jako zespół zaprezentowaliśmy się słabo. Gorszego występu w naszym wykonaniu nie pamiętam. Zmęczenie ciężkimi treningami było widoczne. Prędzej czy później taki mecz musiał nam się przytrafić – klaruje nasz rozmówca.

GKS II Radziechowy-Wieprz – LKS Leśna 2:1 (0:1) Gol dla LKS-u Leśna: Niewdana

LKS Leśna: Kupczak – Kowalczyk, Jagosz, Lach, Sewera, Miśkiewicz, Rzeszótko, Marek Borak, Łodziana, Krysta, Niewdziana Trener: Szymala