„Górak w III lidze? Życie trenera jest bardzo przewrotne”
– Gdyby ktoś mi na początku sezonu powiedział, że w Wielką Sobotę najbliższych świąt wielkanocnych Rafał Górak będzie już pracował w Bielsku-Białej, zdziwiłbym się, że trafi akurat do Podbeskidzia. BKS-u Stal nawet bym nie brał pod uwagę. Życie trenera jest bardzo przewrotne – czytamy w najnowszym felietonie Michała Treli na łamach portalu SportSlaski.pl, który traktuje o szkoleniowcach, także tych doskonale znanych w naszym regionie.
– W sobotę BKS gładko opędzlował Czarnych Otmuchów pięcioma bramkami, a mógł spokojnie strzelić dziesięć i ładnie, spokojnie grał piłką. To było pierwsze zwycięstwo Rafała Góraka w BKS-ie – pisze dziennikarz Przeglądu Sportowego, przytaczając historię pracy trenera Góraka w poprzednich klubach – w Katowicach i Radzionkowie. – Górak miał w GKS-ie Katowice bardzo udaną wiosnę, latem skład udało się jeszcze wzmocnić, sytuację finansową i organizacyjną w GKS-ie wyprostować. Choć oczywiście „nie było żadnego ciśnienia na awans, no skąd“, wszyscy oczekiwali, że wejdzie do ekstraklasy. Dostał lanie od Bełchatowa i już go nie było. Niejednokrotnie słyszałem głosy, że dopóki Górak tam pracuje, GieKSa nie wejdzie do ekstraklasy, a Radzionków z IV do I ligi wprowadził nie Górak, a Skowronek. Niektórzy pracę Góraka jednak doceniali, więc rzadko, bo rzadko, ale przebąkiwało się, że trafi do ekstraklasy. Raz bodaj do GKS-u Bełchatów, a później do poronionego na szczęście tworu KP Katowice. Nikt go do III ligi w ogóle nie próbował przymierzać. A parę miesięcy później już tam jest – czytamy.
Od rozpoczętej niedawno rundy szkoleniowiec pracuje w bialskiej Stali. – Zastąpił Jana Furlepę, o którym w BKS-ie dało się usłyszeć, że wuefista i trener w sam raz na III ligę, w przeciwieństwie do poprzedniego, czyli Marka Mandli, który miał tę ligę przerastać. Furlepa po przeciętnym wyniku po jesieni zrezygnował i... odnalazł się w Rybniku, czyli dwie ligi wyżej. A parę miesięcy temu nikt by nawet nie próbował mu wróżyć takiego awansu – komentuje Michał Trela.
W felietonie pojawia się również wątek byłych szkoleniowców Podbeskidzia Bielsko-Biała – Roberta Kasperczyka i Marcina Brosza. Więcej – TUTAJ.