W dużym skrócie, był to mecz pod nasze dyktando – zaznaczył w pomeczowej opinii trener drogomyślan, Krystian Papatanasiu. Przez pierwsze trzy kwadranse faworyzowana Błyskawica jednak tak łatwo nie miała. Owszem, dobre sytuacje strzeleckie stworzyli sobie m.in. Michał Grześ, Łukasz Góraczewski czy Mateusz Bawoł, który "ostemplował" słupek. Wynik spotkania w 17. minucie wynik otworzył Bartosz Szołtys, finalizując dośrodkowanie z rzutu wolnego ładnym strzałem z woleja. Gospodarzom należy oddać to, iż mądrze przesuwali się w obronie, przez co w jakimś stopniu niwelowali szanse Błyskawicy w ofensywie. W końcówce pierwszej połowy zrobiło się ciekawie, gdy były zawodnik drużyny z Drogomyśla, Dawid Pisarek pięknym strzałem z rzutu wolnego doprowadził do remisu. 

Goście szybko się po tym ciosie otrząsnęli. W 50. minucie na ponowne prowadzenie Błyskawicę wyprowadził Szołtys, a 3. minuty później na listę strzelców wpisał się Góraczewski. Przedniej urody była bramka na 4:1 autorstwa Damiana Stawickiego. Popularny "Stawik" zdecydował się na strzał z okolic 40. metra i piłka po wspaniałym uderzeniu wpadła do bramki. Dzieło zwieńczył... rezerwowy bramkarz drogomyślan Tomasz Huzarewicz.