Historia KS-u Bestwinka i Wilamowiczanki pokazują, że dwie ekipy, które nadawały ton rywalizacji w bielskiej B-klasie, mogą sobie radzić świetnie także w "Serie A". Czy tak samo będzie z Iskrą Rybarzowice i Groniem Bujaków? Czas pokaże, niemniej jest na to duża szansa. W sobotę o godzinie 16:00 obie drużyny stoczą bezpośredni pojedynek. Iskra będzie gospodarzem meczu, który jednak odbędzie się na boisku w Jaworzu.

 

Co wiemy przed tym meczem? Przede wszystkim, aktualnie w tabeli przewodzi Iskra, która ma jednak jeden mecz więcej od Gronia. Rybarzowiczanie na 10 rozegranych spotkań 9 wygrali - 1 raz schodzili przegrani. Miało to miejsce... podczas jesiennej konfrontacji z Groniem. 14 września 2024 roku ekipa z Bujakowa zwyciężyła z Iskrą 2:1. - Widać było, że zawodnicy Iskry mają doświadczenie z wyższych lig. To był mecz pełen walki, w którym musieliśmy walczyć o każdy metr boiska. Po pierwszej połowie powinniśmy zamknąć wynik, ale nie udało się wykorzystać wszystkich okazji. Cieszy mnie, że udało się poukładać grę w defensywie i nie tracimy wielu bramek, a zawsze coś z przodu strzelimy. Iskra na pewno będzie się liczyć w walce o awans, podobnie jak rezerwy Spójni czy Sokół Buczkowice. Kluczowym momentem będzie zima, a pierwsze mecze rundy wiosennej pokażą, kto jest tak naprawdę faworytem - mówił po meczu trener Gronia, Bartłomiej Jasiński. 

 

Ekipa z Bujakowa natomiast ma rozegranych 9 spotkań. W bielskiej B-klasie pozostaje niepokonana, wszak, 8 razy kończyła mecz z trzema punktami, a 1 raz jej mecz zakończył się remisem. Miało to miejsce w 8. kolejce, gdy Groń zremisował ze Spójnią II Landek 1:1. 

 

- To będzie typowy mecz o sześć punktów. Czekamy z niecierpliwością na sobotnią konfrontację. Spodziewam się ciekawego widowiska. Niech wygra lepszy - zapowiadał w ostatnich dniach prezes Iskry, Damian Świerczek. To spotkanie - z dużą dozą prawdopodobieństwa - zadecyduje o kwestii mistrzostwa, gdyż obie drużyny "odjechały" stawce i nie tracą punktów w pozostałych meczach. Dopóki jednak piłka w grze...